Rano minus dziewięć, szarobury śnieg, buroszare niebo, wychodzę z domu - ciemno, wracam do domu-ciemno. Mam turbokatar, czyli taki, w którym zużycie chusteczek liczymy w pudełkach na dzień; taki, w którym masz wrażenie, że zaraz wysmarkasz swój mózg. Mam wielki, czerwony nos i spuchnięte oczy, wyglądam jak pijaczka.
Marzę o słońcu, marzę o cieple, wiosennych kolorach i letnich zapachach. Mój mózg przysypia z braku stymulacji sensorycznej. Gdy zastanawiam się, co ugotować, ostatnią rzeczą, o jakiej myślę, są zimne nóżki. Myślę: ciepło, kolorowo, pikantnie, kojąco, rozgrzewająco, stymulująco. Mam - tikka masala!
Mój katar nie znikł po spożyciu, nie nastało lato, nie wyszło słońce, ani nawet nie stopniał śnieg. Mój nos jest nadal czerwony i niestety wciąż wyglądam jak pijaczka. Dostałam jednak rozgrzewającą dawkę pokrzepienia, mój mózg się obudził, humor poprawił. Byle do wiosny - pomyślałam, przełykając ostatni kęs aromatycznego sosu i wytarłam nos. Ała.
Kurczak tikka masala - przygotowanie:
- mięso pokroić w kostkę, zalać jogurtem i przyprawić - do marynaty dajemy po 1 łyżeczce: cynamonu, imbiru, ostrej papryki, kminu rzymskiego, mieszanki garam lub tikka masala (używam tej drugiej z M&S), sól i pieprz
- mięso odstawić na jakieś pół godziny, by przeszło smakami
- w tym czasie na odrobinie oliwy zeszklić cebulę i czosnek wraz resztą przepraw (po łyżeczce ostrej papryki, kminu, garam masali)
- po chwili wlać przecier i mleko kokosowe, sos gotować na małym ogniu do czasu, gdy kurczak nie będzie gotowy, a nastąpi to, gdy:
- usmażysz lub zgrilujesz zamarynowane mięso (można smażyć na zwykłej patelni na odrobinie tłuszczu, na grillowej lub upiec w piekarniku)
- zrumienionego kurczaka dodajemy do sosu, dusimy wszystko razem jeszcze kilka minut
- gotujemy ryż, najlepiej basmati, gotowy polewamy sosem, posypujemy świeżą kolendrą lub pietruszką
uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńpolecam tez wegetarianska wariacje (cukinia, ziemniaki, marchewka, pieczarki, cebula - wszystko pokrojone w kostke;ziemniaki i marchewka wczesniej lekko podgotowane) albo z krewetkami. Robilam w niedziele, ale znow zrobilas mi smaka :P Milego dnia!!
Witam,
OdpowiedzUsuńMoje kurdyjskie koleżanki sprzedały mi też ciekawy tips, kurczak może być jak wyżej, może bez garam masala, zamiat ryżu bulgur, bulgur zalewamy wodą i odstawiamy aż wchłonie, do tego dodajemy pastę pomidorową tj. koncentrat, pieprz cayenne, posiekaną natkę pietruszki i posiekaną cebulę, wszystko mieszamy. Z tej mieszanki można zrobić w rękach takie wałeczki, które kładziemy na liściach sałaty, lub całość na sałatę wysypujemy, na to kurczak + sos ww. wersja lux przewiduje grilowaną paprykę i cukinię oraz pomarańczę pokrojoną na kawałki Polecam to jest pyszne :-)
mniam...uwielbiam ta kuchnie:)))) i patrzac na te zdjęcia apetyt rośnie.... jeszcze raz mniam:))
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój debiut- prezentuje kąt do pracy w naszym skromnym m:)) ciekawa jestem Twojej opinii:))))
buziaki
Uwielbiam, robiłam bardziej czasochłonną. Z chęcią wypróbuję Twoją.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
fajne, lubujemy się w kurczaku
OdpowiedzUsuńAura szarobura a twój talerz pełen słońca :)
OdpowiedzUsuńMy Sweet Dreaming Home bardzo odpowiada tego rodzaju kuchnia, i z pewnością wypróbuję ten przepis. Zapraszam również do siebie, mam nadzieję, że znajdziecie tam równie "smaczne" aranżacje wnętrz. http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń