6 miesięcy, 184 dni, 179 postów, 54 przepisy, 116969 wyświetleń, 1330 komentarzy, 122 obserwatorów, 1480 fanów na facebooku. Tyle dokładnych liczb. Nieprecyzyjnie, to jakieś setki godzin mojej pracy, która pracą nie jest - setki godzin frajdy i satysfakcji. Tysiące zrobionych zdjęć, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że chcieć to móc. Dziesiątki komentarzy, po których łza kręciła się w oku albo uśmiech nie schodził mi z twarzy godzinami. 6 miesięcy nowych, przyjemnych obowiązków, wieczorów przesiedzianych przed komputerem i to wspaniałe poczucie: wreszcie robię to, co kocham, wreszcie coś mi się udaje. Bo wierzcie mi, nie zawsze tak było. Polka zmieniła życie mojej rodziny, trochę mnie im zabrała, trochę przeorganizowała nasz czas, nie zawsze bezboleśnie. Polka zmienia mnie nieustannie, dowartościowuje i daje nie znaną dotąd satysfakcję. Jeszcze nie wiem, co z tego będzie, nie mam pojęcia, gdzie mnie to zaprowadzi, ale czuję, że to dobry kierunek, jestem przekonana, że wiele dobrych rzeczy przede mną.
Dziękuję Wam po stokroć, że jesteście. Że czytacie, obserwujecie, komentujecie. Cieszę się, że przydają się Wam moje przepisy, inspiracje, pomysły. A jeszcze bardziej, gdy piszecie, że wzrusza, bawi, że czujecie podobnie - to najpiękniejsza nagroda. Bądźcie ze mną, mam jeszcze milion pomysłów.
Dziękuję ♥
To my wszyscy czytelnicy chcemy Ci podziękować, że jesteś! Wyjątkowa, jedyna, cudowna, szalona! Dziękujemy!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za ciekawy blog, pelen inspiracji, pieknych zdjec, swietnych pomyslow, wpisow takich od serca .. Odkrylam 'Polke' jakis tydzien temu, przeczytalam od 'deski do deski' a do niektorych postow wciaz wracam. Dzieki Tobie wprowadzilam kilka nowych drobiazgow do domu (taaa, w ciagu tygodnia!), a wczoraj przeorganizowalam regal w kuchni (w sobotni wieczor!). Zycze Ci mnostwa energii i nieslabnacej checi do dalszych wpisow, ktore to umilaja mi porana kawe o 6 rano? Pozdrawiam,Asia
OdpowiedzUsuńTo ja Ci dziękuję za wspaniały blog. Odkąd trafiłam kilka tygodni temu, zaglądam regularnie i muszę stwierdzić, że jesteś w czołówce moich ulubionych blogów. Podziwiam też z jaką częstotliwością dodajesz posty i dziękuję za poświęcony nam czas. Nie przestawaj pisać.
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie, uwielbiam Twój blog, podoba mi się, że odeszłaś od przesłodzonej konwencji blogów parentingowych, po których lekturze człowiek zastanawia się co z nim nie tak, czemu jego dzieci tak słodko nie pozują i maja w nosie stylowe zachowanie;) , codziennie oczekuję nowego postu...trochę się uzależniłam ;) Wszystkiego najlepszego, pisz nam 100 lat o swoim fajnym życiu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, bardzo ciekawy blog :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście podpisuję się pod tym co napisane jest wyżej w komentarzach(i niżej prawdopodobnie też). Ja też jestem polkomaniaczką i nie wyobrażam sobie porannej zielonej herbaty (czyt. kawy) bez Twojego bloga. Zaglądam często, stale czekam na kolejne wpisy.To już chyba u mnie uzależnienie, ale jak miało by być inaczej jak przyciągasz jak magnez. Inspirujesz mnie, czasami też dajesz kopa w ....i sprawiasz, że chce mi się chcieć. Jednym słowem działasz na mnie pozytywnie. Dziękuję Ci za to. I tak jak już kiedyś Ci napisałam, rzuć pracę i pisz tu ile wlezie. Masz talent. Aha i oczywiście czekam na te obiecane milion pomysłów. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńEwa
łał, teraz Ty dałaś mi kopa :) DZIĘKI ♥
UsuńPisz nam sto lat :)
OdpowiedzUsuńWeźcie, bo się zaraz poryczę...dziękuję za te cudowne słowa, jesteście kochane ♥ teraz chce mi się pisać sto lat:)
OdpowiedzUsuńPolko, twój blog jest świetny. Zaglądam tu od niedawna, ale już się uzależniłam. Pstrykaj zdjęcia i pisz dalej. Świetnie Ci to wychodzi! . A praca z pasją to nie praca - to przyjemność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytać, że ktoś się uzależnił...to więcej niż komplement, moje ego PUCHNIE!!! dziękuję! :)
UsuńŚwietna robota po prostu:)
OdpowiedzUsuńZawsze zaglądam do Ciebie z zainteresowaniem, więc życzę wielu lat w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńMożesz się poryczeć, ale nie zostawię tego wpisu bez komentarza :) Czytam Cię niemal od samego początku i najzwyczajniej w świecie strasznie lubię :) na początku zaintrygował mnie Twój język, a potem dość szybko się zorientowałam, że często myślimy i czujemy podobnie. Uwielbiam Twoje pomysły, inspiracje i szczerze podziwiam za ogrom pracy, jaki wkładasz w pisanie tego bloga. I za autentyczność, bo tej chyba nie da się udawać. Trzymam kciuki, by wszystko szło w kierunku, który sama sobie wyznaczysz :-)
OdpowiedzUsuńJest szczerze, jest fajnie:))) Pisz nam dalej, pisz! Suuuupcio (i wcale nie kadzę)
OdpowiedzUsuńpiękny wynik w tak krótkim czasie:) świetną robotę robisz i rób dalej! Lubię do Ciebie wpadać:))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla "bogini blogosfery" ;) You did it!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńI ja się dołączam do gratulacji i podziękowań:) Niedawno odkryłam Twojego bloga i całkiem przepadłam! Masz świetny styl pisania i cieszę się, że wyszłaś z ukrycia, bo Twój blog to prawdziwa perełka. Podoba mi się wszystko - Twoje mieszkanie, zdjęcia, cięty język, poczucie humoru, gust, a przede wszystkim fajna z Ciebie babka i cuuudowna mama! Potrafisz zarówno rozśmieszyć, jak i wzruszyć. Mam wrażenie, jakbym Cię znała, więc jak kiedyś zobaczę Cię na ulicy, to Cię wyściskam hehe:) Już teraz wiesz, że jak spotkasz kiedyś taką wariatkę, to będzie Twoja czytelniczka Magda;)
OdpowiedzUsuńhehe, dobra, wariatko-umowa:) dziękuję!!!
UsuńGratuluję :) My dziękujemy, że nas inspirujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że mnie czytacie:)
UsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję...Też się uzależniłam. Proszę pisać i pisać, i umieszczać piękne inspiracje, które mam zamiar wykorzystać w nowo budowanym domku. Mam jedno pytanie- masz w kuchni śliczną ławkę, czy jest ona dłuższa od stołu czy krótsza. Właśnie szukam podobnej ławki w necie i nie wiem jak będzie funkcjonalnie. Magdalenka
OdpowiedzUsuńooo, super, zazdroszczę domku:) Ławka jest mniej więcej tej samej długości, co stół. Pewnie nie co do centymetra, ale na oko tak. Jest funkcjonalne
OdpowiedzUsuńDziękuję, to mi bardzo ułatwi zakupy.|Magdalenka
Usuń