sobota, 7 marca 2015

smakowita całość


Gapię się na tę stronę wypełnioną zdjęciami od wczoraj. Co napisać? Przecież wszystko już było.

Poświęciłam już temu pokojowi malutkiemu odwrotnie proporcjonalną do jego metrażu liczbę znaków. Najpierw było o tym, że ciasno, to już wiecie. Nie, przekopu do sąsiadów jednak nie będzie, przyjemna rodzina, nic mi nie zrobili, żebym im miała córki podrzucać.  Pozostajemy więc w niehumanitarnym metrażu. Wprawdzie rozmarzyliśmy się ostatnio ostro z kolegą małżonkiem przeglądając strony deweloperów i urządzając w wyobraźni stumetrowe mieszkania z tarasem, ale na razie jest to, pięćdziesiąt i czy. Z czego dziesięć dla dziewcząt, o tym też już było, żeby wcisnąć młodą, musiała Zosinka tonę gratów wyrzucić z pokoju. Wyrzuciła i wcisnęliśmy. Dokładnie tak, jak planowałam to wcisnęłam. Plan na kwaterę Ha-Zet zrealizowałam już prawie w stu procentach. Bo jeszcze muszę męża tam zwabić z wiertarką i czekam na jedną przesyłkę. Mam już kilka pomysłów nawet na to, jak zwabić i zachęcić, ale to już niech pozostanie naszą małżeńską tajemnicą. Jak już powieszę plakat, i półki, i tę przesyłkę (to będzie perełka!), pokażę Wam resztę. Dziś w roli głównej czteromiesięczna Hanna Wu w swoim miętowym królestwie.

Było już też o niemowlęcym spaniu, ten post więc nie będzie już także o tym. Tylko taki mały epilog tudzież update, że jest dobrze. Śpi dziewczynka jak dawniej w kołysce - do jakieś 2-3 w nocy, potem leniwa matka pierś podaje na leżąco w naszym wyrze i zasypia (i matka, i córka). Za to drzemki w dzień znacznie lepiej nam wychodzą w łóżeczku niż w kołysce i to jest świetna wiadomość. Przewijanie też weszło u nas w nowy wymiar, bo wyleciało z łazienki, gdzie zabierało nam cały blat. Także komfort życia dorosłych w naszym gospodarstwie domowym zdecydowanie się poprawił. Czy aby dzieci również? Nie wiem, dzieci i ryby głosu nie mają.




























A powinnam napisać po prostu o tym, że jestem szczęśliwa, że sama mogłabym tam spać, jeść i pracować. Głupio to mówić, ale jestem zakochana w tych kolorach, to miód na moje oczy jest po prostu. Wciąż jest ciasno, ale na osłodę zrobiliśmy sobie pięknie. Koncepcja, którą sobie układałam w głowie, wyszła tak jak chciałam, a nawet lepiej. Szare kropki przyklejone w miejsce  żółtych pasują idealnie, wszystko łączy się w smakowitą całość, jestem nieskromnie zachwycona i niczym dekorator spełniona. Zosia też, ryby nie mają, ale ona owszem :)

Cały miętowy zestaw Hanki pochodzi ze sklepu:

moKee Store

łóżeczko mokee mini dusty aqua - klik
przewijak w kolorze morskim w chmurki - klik
materac aloesowy

O łóżeczku, oprócz tego, że jest to skandynawski design i piękne pastele, należy jeszcze napisać inne dobre rzeczy. Oprócz naszej boskiej mięty są też inne kolory - brudny lilaróż, biały i odcienie szarości. Prostota i funkcjonalność - to jego cechy. Jest leciutkie i dziecinnie proste w złożeniu, wykonane z ekologicznie pozyskiwanego drewna brzozowego, pokrytego bezpieczną, ekologiczną farbą wodną (bez szkodliwych rozpuszczalników - odpowiedź na pytanie, czy można malować łóżeczka samemu - nie próbowałabym zwykłą farbą, bo to po prostu groźne). Łóżeczko można używać od urodzenia aż do trzeciego roku życia (jeden bok może być w międzyczasie usunięty). Polecam do tego fajny, twardy materac z aloesową powłoką i przewijak - śliczne chmurki tworzą świetny zestaw z łóżeczkiem, ma on też specjalne mocowanie, żeby wierzgającemu niemowlakowi nic się nie stało. Wszystko to możecie też teraz kupić taniej:

...

kropki na ścianie to naklejki wykonane samodzielnie z okeiny meblowej - instrukcję podawałam w tym poście (klik)

...

pozostałe przedmioty:

poduszka "hello" - Toto Design
wieszak Red Hand Gang - Kalaluszek.pl 
poduszka łezka różowa, drewniana gwiazdka i kosz na zabawki szary w chmurki - Ohmama
puf i ramki ozdobne (miętowa i różowa) - Lamps&Co
kocyk różowy - Color Stories
kocyk i poduszka w trójkąciki - Pink No More
domek - Pepco (oryginalnie zielonkawo-miętowy, zakleiłam różową okleiną)
mobil z origami - Moi Mili
plakat Pirum Parum (gruszka) - Skandikids
lalka z uszami - Scandiloft
sarenka Bambi i myszka w pudełku - Amazing Decor

...

Wpis powstał we współpracy z marką Mokee.

28 komentarzy:

  1. Piękny pokoik! Ja się bałam do pokoju moich dziewczyn wprowadzić miętowy, ale chyba niepotrzebnie :) Powiedz mi Agnieszko, czy łóżeczka Mokee mają wyjmowane 3 szczebelki? Bo chyba nie...właśnie stoję przed wyborem łóżeczek do pokoju moich bliźniaczek i ten zdejmowany bok (na przyszłość) jest super. Tylko zależałoby mi także na wyjmowanych szczebelkach...

    OdpowiedzUsuń
  2. wyjmowany jest w tym łóżeczku cały bok

    OdpowiedzUsuń
  3. przepięknie urządziłaś ten pokój, czuję do tych wnętrz miętę ;-)
    te grochy na ścianie to blogowy znak firmowy ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokoik jest przecudny. I maluszek też. Wszystko super. Zauważyłam, że pokój jest długi i wąski, dokładnie tak jak mój i ustawienie mebli ciągle sie zmienia, u mnie też bo nie ma idealnego. Wasz pokoik jednak ma chociaż drzwi po jednej stronie więc ten kącik może być tak wspaniały. U mnie drzwi są po środku więc jeszccze trudniej jest go urządzać.I ciągle z mamą jeździmy z meblami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny pokoik! Może mogłabym zaproponować swoje obrazki na ścianę?;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kącik stworzyłaś dla młodszej córeczki, miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny pokoik stworzyłaś, a Córcia robi przesłodkie minki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kącik Hani :) Pastele sa dla Ciebie stworzone, ja bym wybrała pewnie zwyczajne biale łóżeczko ale ty umiesz to robić i u Ciebie to wygląda cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta Słodycz :) pokoik miazga. Wciąż inspirujesz. Póki co pomysły przelewam na mój pokój bo i rodzinki brak :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O Matko Polko! Bosko to wygląda, ale i tak zawsze Hanna skrada cały show i skupiasz wzrok na niej, zamiast na prezentowanym wnętrzu ;) Żeby nie było wątpliwości, to nie żadna pretensja, po prostu słodkie masz dziecię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. eno eno .. ciud miód i mieta! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobają mi sie te kropki na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny pokój! A łóżeczko Hani cudowne! Uwielbiam ten kolor.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam pytanko masz nianie elektroniczna czy po prostu slyszysz z drugiego pokoju ze mala juz nie spi?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam pytanko masz nianie elektroniczna czy po prostu slyszysz z drugiego pokoju ze mala juz nie spi?

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdy kładziemy się spać, otwieram drzwi do dziewczyn i słyszę jeszcze zanim zacznie płakać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam pytanko masz nianie elektroniczna czy po prostu slyszysz z drugiego pokoju ze mala juz nie spi?

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachwycam się Twoją córcią po prostu :)) Pokoik ma mega śliczny :)!
    Z okazji Dnia Kobiet Tobie samych wspaniałości życzę, stale nie przemijającego uśmiechu ;-)!

    OdpowiedzUsuń
  20. pastelovelove! :) pięknie u Twoich dziewczyn!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo piękny kącik, sama bym się tam położyła, wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe, po prostu idealnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekałam na ten post...nawet jeśli tylko w częściach dawkujesz pastelowe cuda... :)
    stworzyłaś cudny zakątek...wprost nie mogę się napatrzec...

    OdpowiedzUsuń
  23. Podglądam was na insta i w końcu do czytania się wzięłam.
    Ciasno, ale pięknie i to mi się najbardziej podoba. Wszystko przemyślane i widać, że jest pomysł :) Kolory cieszą!
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne kropki na ścianie. A córka przeurocza :) bardzo fajna pościel w Jej łóżeczku ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. JESTEM ZACHWYCONA! Wygląda przepięknie!!
    Kurcze... jak ktoś ma gust to ma gust! :)

    http://www.MartynaG.pl/

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie!A metraż nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o to, czy pokój jest pięknie urządzony czy nie…

    OdpowiedzUsuń
  27. Zestawienie kolorystyczne z żółtym skradło moje serce, ale jak wiadomo- o kolorach się nie dyskutuje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się bardzo! Niestety nie skorzystam z inspiracji... gdyż przede mną stoi wyzwanie urządzenia pokoju dla dwóch chłopców. No cóż, popatrzę więc tylko sobie i powzdycham... ;P

    OdpowiedzUsuń