Mamy to! Pokój Zośki gotowy!
Tak jak pisałam wcześniej, odświeżanie jej pokoju stało się pretekstem do małych zmian dekoratorskich. Z palety kolorów: brudny róż - jasna zieleń - brąz przechodziliśmy od jakiegoś czasu do zestawienia: róż - żółty - turkus. I choć nie trzymam się sztywno tych bazowych odcieni, bo uważam, że białe ściany i meble pozwalają na sporą swobodę z dodatkami, to teraz ten zamysł kolorystyczny jest teraz chyba nieco bardziej widoczny. Nie byłabym sobą, jakbym uznała go za całkiem skończony - do wymiany są jeszcze zasłony (zniszczone i brązowe) oraz lampa (tu nie widać, bo mało efektowna, poza tym fatalnie świeci). Ale to już drobiazgi, i bez nich podoba nam się tu szalenie! Jest świeżo, jasno i jednocześnie kolorowo, dziecięco i nienachalnie dziewczęco, czyli tak jak miało być po prostu. Główna zainteresowana zadowolona ze starych. Czyli chyba sukces mamy, zresztą zobaczcie sami:
W pokoju Zośki użyliśmy:
białe regały - system BESTA, IKEA
gałki różowe w gwiazdki - Pretty Home
gałka z żółtą gwiazdką - Pretty Home
półki na książeczki - RIBBA, IKEA
lalka - króliczek w żółtej sukience - Scandiloft
lampka króliczek - Amazing Decor
żółty koszyk druciany - Present Time
kolorowe walizeczki Atomic Soda - Little Room
plakaty Aleksandry Woldańskiej - Płocińskiej (alfabet) i Emilii Dziubak (liczby) - Lupio
No i to, o co podpytywaliście mnie już od kliku dni na Facebooku i Instagramie - kropkowa ściana. Rozczarowana tapetami, które u nas jakoś szybko się zniszczyły i chcąc mieć możliwości łatwej, szybkiej zmiany, zdecydowałam się na kropki - naklejki. Ponieważ gotowe naklejki ścienne nie występowały w kolorach, które wybraliśmy, postanowiłam, że zrobimy je sami. Zamówiłam na Allegro okleinę meblową (folię samoprzylepną) w kilku kolorach (po 3zł za pół metra), kupiłam cyrkiel tnący i zatrudniłam męża do wycinania. Przydaje się tu siła, żeby narzędzie nie przesuwało się i wycinało równe kółka. Uwaga na cyrkle - pierwszy, który kupiłam za kilkanaście złotych okazał się wtopą - nożyk szarpał grubą okleinę i nie dało się go użyć do tego celu. Musiałam zainwestować 65 zł w cyrkiel tnący ze sklepu modelarskiego, z okrągłym ostrzem, dopiero on pozwolił na wycinanie w miarę równych kółek, ale i tak nie jest to najłatwiejsze i lepiej mieć zapas okleiny, sporo kółek u nas było do wywalenia. Jeśli bawicie się w różne dekoracje DIY, zainwestujcie w takie narzędzie, na pewno się jeszcze przyda. Ostatni etap to przyklejanie - tu również przydaje się mąż, a w zasadzie po prostu wysoki człowiek z poziomicą, płci dowolnej. Pierwszy rząd u góry naklejaliśmy kropki na zaznaczone wcześniej punkty, co 40 cm (kropki mają po 4 cm), sprawdzając tylko poziomicą, czy są w równej linii. Dolne rzędy były przyklejane już w odniesieniu do tych powyżej, przy użyciu miarki, by odległości były równe (odstępy między rzędami wynoszą u nas 30 cm). Kolorów nie układałam wcześniej, tylko dobieraliśmy te 4 na oko albo na przemian, żeby kompozycja trzymała się kupy. No i się trzyma chyba, co?
A biurko skąd macie? :)
OdpowiedzUsuńbiurko DIY :) kawał drewnianego blatu nam został po kuchni, dokupiliśmy toczone nogi i deski na cokół i mąż mi połączył do kupy w biurko
UsuńBiurko świetne! I mąż zdolny! :)
UsuńPokoik wygląda pięknie. Gratuluję pomysłu i świetnego wykonania :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńPolko, pięknie!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńTen plakat z liczbami trochę mi wygląda na Emilię Dziubak, a nie Płocińską :>
OdpowiedzUsuńracja, racja, już poprawiam :)
UsuńJest pięknie, delikatnie, dziewczęco, jestem zachwycona! Musze sie zmobilizować i w końcu pożegnać róż w dziecięcym pokoju, jak zwykle po przeczytaniu Twojego postu plus 100 do mobilizacji.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję i cieszę się, że motywuję do zmian :)
UsuńPowiem tak efekt fajny, ale niepotrzebnej pracy narobiliście sobie mnóstwo. Bo taki kawałek folii pół metra na pół wycięty plenerowo w groszki kosztował by Was u mnie 10zł. Z takiej formatki mielibyście 121 równiusieńkich kółeczek od ręki w 3 minuty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Nie wiem, co to jest "u Ciebie", ale pewnie masz rację - mogłam z tym pójść do jakiejś drukarni czy gdzieś. Ale teraz jest prawdziwe DIY z naciskiem na Y jak yourself :)
Usuńchyba ploterowo :)
UsuńTak ploterowo :) T jest koło R i nie zauważyłam, że zrobiłam literówkę.
UsuńU mnie, bo produkuje naklejki na indywidualne potrzeby i projekty. Nie neguje Twojej pracy, wręcz przeciwnie podziwiam za cierpliwość. Myślę tylko, że życie warto sobie ułatwiać :)
pięknie - tak swoją drogą nie wiedziałam, ze jest coś takiego jak cyrkiel tnący.
OdpowiedzUsuńja też nie :) szukałam narzędzia do wycinania równych kółek i wtedy okazało się, że właśnie tak to się nazywa
UsuńW takim pokoiku mogłabym zamieszkać ;) Piękny
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńA skąd domek dla lalek, bo wszędzie różowe?
OdpowiedzUsuńDomek był prezentem od dziadków kupionym parę lat temu na allegro, oryginalnie był koloru drewna z wewnętrznymi ściankami pomalowanymi w meble:) ścianki wykleiłam kolorowymi papierami, resztę pomalowałam na biało farbą do drewna.
Usuńja tam byłabym zadowolona z takiego pokoju i takich starych :D:D dobór koloroów mi s bardzo podoba :) siwezy i nie przesłodzony.. a patent na kropki 1 klasa!
OdpowiedzUsuńdzięki, Iza :)
Usuńpokoik genialny a Zosia pewnie szczęśliwa że ho ho :) gratulacje! :) piękne urządzenie! :) a tapeta DIY genialna :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
UsuńSuper! Nie ma to jak własna inwencja twórcza :) Wyszło rewelacyjnie! W ogóle cały pokoik pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńmiło mi to słyszeć:)
UsuńJa krótko, WOW:) za rok czeka mnie urządzanie pokoju córci - no zżynam normalnie:) ale nie naklejki - za dużo roboty i mamy dwie lewe ręce jeśli chodzi o takie robotki, ale Was podziwiam, wyszło super. Pozdrawiam. Justyna
OdpowiedzUsuńto naprawdę nie było dużo roboty - godzinka wycinania i pół godziny przyklejania!
Usuńjak ślicznie;)
OdpowiedzUsuńpięknie :) sama zastanawiam się nad podobnym rozwiązaniem do przyszłego pokoju mojego malucha. Ja tylko muszę zrobić kropeczki w nieco bardziej "męskich" barwach :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczarne i szare są super, ale Zośka alergicznie reaguje na takie kolory, zostały więc dziewczęce:)
Usuńmój całe szczęście jeszcze nie ma nic do gadania - bo siedzi w brzuszku ;)
Usuńślicznie:) widać, że to pokój dla dziewczynki, ale nie jest przesłodzony - bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że to widać, dziękuję :)
Usuńcudny, aż mam ochotę położyć się w takim łóżku i znowu poczuć się jak mała dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńja też żałuję, że nie mieszkałam tak jako mała dziewczynka, pewnie stąd ten bzik na punkcie pokoiku Zosi :)
UsuńPięknie i tak nienachalnie kolorowo :)
OdpowiedzUsuńdzięki, cieszę się, że to widać
UsuńTe plakaty - dawno nie widzialam nic tak ladnego :)
OdpowiedzUsuńjestem nimi totalnie oczarowana, jestem psychofanką Płocińskiej (ilustratorki od alfabetu), kupuję Zośce wszystkie książki, które ona zilustruje, więc jak zobaczyłam, że narysowała plakat, kupiłam natychmiast!
UsuńCudnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńPokój piękny, tapeta pierwsza klasa... Wykorzystam kiedyś ten patent u siebie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, za te wszystkie kółeczka! Pięknie to wygląda - ale ile pracy Cię to kosztowało :O
OdpowiedzUsuńPowiem Ci - żółty Pan Kot skradł moje serce :)
Pozdrawiam
nie było tak źle - do wycinania i naklejania zatrudniłam męża:) a kot jest od alelale - na pewno mają jeszcze różne takie, widziałam ich w te wakacje na jarmarku.
UsuńPomysł na nie-tapetę jest super. Główkowałam tyle czasu z czego by można zrobić własne naklejki, a to okleina! A kolory rzeczywiście świeże i dziewczęce. U mnie, a właściwie u Małej, też taka paleta, a jednak całkiem inny pokój:) Pięknie wyszło, warto było się pomęczyć.
OdpowiedzUsuńco wy z tą męczarnią? :) to dużo mniej pracochłonne niż położenie tapety:)
UsuńJak Ty to robisz, że u Zosi jest taki porządek w pokoju?! Nie mówię o bałaganie, tylko czy Twoja córka nie robi różnych domków z kartonów, które potem zalegają na podłodze, nie przykleja swoich rysunków w różnych miejscach, nie zbiera pustych buteleczek, pudełeczek, słoiczków?! OLA
OdpowiedzUsuńna zdjęciach jest stan po remoncie i porządkach - wszystkie tego typu gadżety, skarby, obrazki, pamiątki, piórka zostały pochowane po różnych pudełkach i szufladach, więc są aktualnie pod kontrolą :) wywaliliśmy sporo różnych śmieci typu puste opakowania właśnie i staram się, żeby nie walały się na wierzchu, ale jak młoda wkracza do akcji to robi z pokoju pobojowisko, to jasne.
Usuńślicznie !!! zresztą u Zosi zawsze pięknie :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję, staram się:)
UsuńDla mnie bajka! fantastyczne detale ;)
OdpowiedzUsuńbuźka
dzięki!
UsuńPolko napisz skąd maskotki alelele znam ale świnka boska, reksio, szara kocia-psia głowa, konik :) GABA
OdpowiedzUsuńNiestety żadna z nich nie do kupienia: świnka handmade wyszperana kilka lat temu na allegro, szary piesek i łoś na kiju to dzieła zdolnych Zosinych cioć - mojej bratowej i kuzynki.
Usuńpiękny pokoik, plakaty i te kropki na ścianie super
OdpowiedzUsuńświetnie to wyszło, możesz być dumna :) Mnie czeka to samo za jakieś 2-4 tyg ale dla dwulatki. Koncepcja jest, rzeczy idą, szkoda jedynie że pokoju nie da się rozciągnąć :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł ten pokoik. Słodki, ale nie do przesady ;)
OdpowiedzUsuńA plakat z cyferkami - zgapię i zakupię też dla mojego skrzata - po prostu rewelacyjny jest :)
mogę dostać informację, które konkretnie drzwiczki zostały użyte do regału?
OdpowiedzUsuńPięknie! Cudnie! Ja wiem, że tu zachwytom nie ma końca w komentarzach, ale naprawdę pokój utrafiony tak bardzo w mój personalny gust, że muszę się pozachwycać! Żółć + róż....... mój faworyt! No i mamy takie same plakaty, kocham je :)
OdpowiedzUsuńśliczny ! Siła prostoty i kropeczki koloru ...doskonałe połączenie :-) Gratuluję pomysłu !
OdpowiedzUsuńO kurczę...bajecznie! Kropki są świetne, muszę zapamiętać ten patent :D najbardziej zazdroszczę różowego krzesła, sama takiego szukam po starociach i póki co nic... ale liczę że cierpliwość się opłaci :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA można wiedzieć, skąd jest narzuta? Szukam bezskutecznie czegoś dokładnie w takim kolorze i niepowalajacej cenie... pokoik cudny!
OdpowiedzUsuń