Dyktatura drzemki, spacerowy terror - jak ja tego nie cierpię! Dzidziusie potrzebują tlenu, a matki odpoczynku i ciepłej kawy - te interesy niestety wzajemnie wykluczają się.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kids. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kids. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 2 lutego 2015
środa, 14 stycznia 2015
niehumanitarne warunki i zapas poduszek
Robię przekop do sąsiadów. Pokój Zośki dzieli tylko ściana od identycznego u państwa pod siódemką, a razem to byłoby już zacne dwadzieścia metrów.
niedziela, 28 grudnia 2014
środa, 17 grudnia 2014
poniedziałek, 1 grudnia 2014
notatki styranej matki
Dziś kluska kończy cztery tygodnie. Znamy się już miesiąc, czuję się więc uprawniona do pierwszych obserwacji.
środa, 26 listopada 2014
bloggers4christmas
Słuchajcie, taka sytuacja: wybrali 24 blogujące matki i kazali im buszować po jednym z najlepszych sklepów z zabawkami i akcesoriami dla dzieci.
piątek, 21 listopada 2014
+100 punktów do fejmu
Małe to to, a już zakosztowało sławy. Jeszcze dobrze oczu nie otworzyło, a już interesują się nią poczytne portale.
niedziela, 16 listopada 2014
takie cuda
Budzi mnie wiercenie u boku, to jej rozgrzany policzek, przyklejony do mojej piersi - zasnęła w naszym łóżku po ostatnim nocnym karmieniu.
wtorek, 11 listopada 2014
czwartek, 30 października 2014
danse macabre i paluchy wiedźmy
Męczą mnie te kontrowersje wokół Halloween, nie zamierzam się bulwersować ani pseudopatriotycznie nawoływać do wskrzeszenia Dziadów.
czwartek, 23 października 2014
czwartek, 16 października 2014
sobota, 11 października 2014
o kinderbalach
Wgrałam te zdjęcia i poczułam, że dopisek do nich chciałabym zrobić taki, jak w zeszłym roku. Pisałam wtedy:
poniedziałek, 6 października 2014
cud, masakra i tort czekoladowy, przepyszny
Pięć lat wcześniej o tej samej porze krwawiłam i wymiotowałam na sali porodowej. A wczoraj torty, świeczki i wstążeczki.
czwartek, 2 października 2014
środa, 24 września 2014
poniedziałek, 8 września 2014
czekając na gościa
To zabawne: czuję i zachowuję się tak, jakbyśmy czekali na przyjazd bardzo ważnego gościa. Trochę tak jest, tyle że gość przez długi czas po przyjeździe nie będzie rozróżniał kolorów ani dostrzegał detali.
poniedziałek, 1 września 2014
wtorek, 26 sierpnia 2014
środa, 2 lipca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)
loading..