1.lampka - grzybek // 2. plakat tygrys // 3.kredki stożkowe Playon // 4. kubeczek Mouk // 5.talerzyk Rice // 6.zestaw artystyczny Djeco // 7. książka "Co tu jest grane?" // 8.skarbonka - słonik // 9.talerz z melaminy ptaszek
Mieszkaliśmy na niskim parterze, więc do naszej choinki dostawał się przez okno. Wyganiano nas z dużego pokoju celem wywietrzenia przed jego nadejściem, a my - ja z bratem i kuzynostwem, oglądaliśmy w tym czasie bajkę. Mimo ekscytacji sięgającej zenitu nie było trudno nas tam utrzymać, bo w Wigilię leciały w tamtych czasach totalnie wystrzałowe wieczorynki. Punktualny był ten nasz Mikołaj - rok w rok przychodził w porze bajki, akurat gdy już się kończyła na korytarzu rozbrzmiewał dźwięk jego dzwonka. Zrywaliśmy się sprzed telewizora i gnaliśmy pod choinkę, a tam - szaleństwo, lawina, wielka góra paczek i paczuszek. Nie było w nich drogich bajerów, zagranicznych lalek z Pewexu ani szałowych gadżetów. Było to, co udało się upolować pod koniec lat osiemdziesiątych - zwykłe zabawki, książki, pewnie jakieś kredki, klocki czy gry. Z braku punktu odniesienia, te siermiężne lalki i toporne zabawki wydawały mi się wtedy szałowe. Choć pewnie gdyby pokazano mi wtedy asortyment dzisiejszych sklepów dla dzieci, posikałabym się z wrażenia. Mogłoby się nawet skończyć omdleniem, bo bliska posikania to jestem i dziś. Stara baba, a wybałuszam gały i podniecam się jak pięciolatka. Chciałabym kupić to wszystko - nie wiem w zasadzie czy bardziej dla moich dziewczyn, czy dla siebie. Ponieważ byłoby nie tylko za drogie, ale i demoralizujące, nie zrobię tego. Ale szkoda, żeby się te moje znaleziska zmarnowały, więc może chociaż Wam się przydadzą?
9. lampka roboty // 10. talerzyk krokodyl // 11.kredki Djeco // 12. memory // 13. poduszka robot // 14. plakat jabłko // 15.plakat astronauta
16. wózek dla króliczka Maileg // 17. korona // 18. kuchenka // 19. żołnierzyki // 20. warcaby // 21. podkładki pod talerz - szkicownik // 22.grzechotka króliczek // 23. interaktywna książka do rysowania // 24. pufa i poduszki "Superbohaterowie"
25.lampka baloniki // 26. zestaw walizek // 27. gra Djeco // 28. kredki Djeco // 29. zestaw z naklejkami // 30. "Mam oko na miasteczko" // 31. gra "Mix and Match" // 32. wróżka - zębuszka
33. łapacz snów // 34. poduszka dwustronna "dzieci na paradzie" // 35. wróżka - zębuszka //
36. króliczka Maileg // 37.opaska korona // 38. grzechotka - sarenka // 39. drewniana szczotka do włosów // 40. pudełko Mouk // 41. zestaw pudełek w gwiazdki // 42. lampka "Bajkowy las"
43. zestaw artystyczny Mon Petit Art // 44. Matrioszki Animal // 45. kubeczki Rice // 46. poduszka - dinozaur // 47. "MUK w podróży dookoła świata" // 48. gra Djeco // 49. lis Czerwony Kapturek // 50. zestaw do robienia biżuterii
Wiesz... sama nie wiem co bym wybrała. 26 Zestaw walizek, 44 Matrioszki Animal i 24 pufa i poduszki "Superbohaterowie" ... Kurcze ale z żadnej z tych rzeczy naprawdę bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńno ja tak samo...jak nie dla moich dziewczyn, to dla innych dzieciaków w rodzinie albo...dla siebie :)
Usuńcudeńka
OdpowiedzUsuńNo to niezle się naszukałaś. u Nas na pewno pod choinka będą kredki stożkowe i karty Mam oko na miasteczko.
OdpowiedzUsuńno trochę rycia było :) kredek zazdroszczę, też je bardzo chciałam dla Zosi, ale zdecydowaliśmy się kupić wielką walizę z kredkami, farbami, pastelami i już za dużo by tego było.
UsuńU nas kredki stozkowe x 2 i tablice do nauki literek
OdpowiedzUsuńno to pięknie!
UsuńDziękuję dziękuję dziękuję :-) i choć prezenty kupione mam wspaniałe inspiracje i pomysły na następne okazje dla swoich dwóch gwiazdeczek :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się przyda :)
UsuńCudeńka! Sama jestem bliska posikania jak je oglądam (choć w 35TC więc co się dziwić)! Poduszkę-robota mój mały na pewno z chęcią by przygarnął. Resztę rezerwuję dla siebie i małej jak się urodzi i trochę podrośnie ;)
OdpowiedzUsuńno tak - końcówka ciąży sprzyja zachwytom nad dziecięcym asortymentem :) Zdrówka i powodzenia na ostatniej prostej!
UsuńJuz trochę tu i na ig za dużo lamps&co, umiar wskazany.. i czy naprawdę lampa do pokoju, poduszka, czy zestaw pudel, funkcjonują jako prezenty pod choinkę dla kilkulatki? moja by się nie ucieszyla, w jej postrzeganiu elementy wystroju wnetrz to tak jak ubrania, fajnie je miec, ale to nie sa wymarzone prezenty, nie prosi w liscie do mikolaja o lampę...
OdpowiedzUsuńKimkolwiek jesteś - odwal się. serio, tak po prostu.
UsuńAha... przeczytaj mój komentarz, i swoją odpowiedź. Chyba przesadziłaś troszkę. Bez odbioru.
UsuńWidocznie na blogu tej panny trzeba wylacznie slodzic, bo inaczej sie puszy jak wystraszony kotek
UsuńPrzeczytałam, podtrzymuję. Serio, jak wchodzisz do czyjegoś domu, to mu mówisz, jak ma go urządzać, jak się w nim zachowywać, w czym zachować umiar?! Jestem otwarta na dyskusje, polemiki, ale nie będziesz mnie tu pouczać jak jakiejś gówniary. To chyba stąd to nieporozumienie - bo ja nie jestem ani panna, ani kotek. Żegnam Państwa.
UsuńBiorę wszystko! :)
OdpowiedzUsuńO - akurat nr 32 i 48 czekają sobie u nas w ukryciu;) A zamiast Mamoko (mamy całą serię) poszliśmy tego roku w MAPY Mizielińskich - genialne, polecam!
OdpowiedzUsuńoczywiście mamy Mapy :) to fajne prezenty u Was będą, zazdroszczę!
Usuńświetny post, super się ogląda. Na niektóre rzeczy czaje się od dawna. Na pewno na książkę o Muku, koronę chciałam dzisiaj kupić w H&M ale nie było...
OdpowiedzUsuńoj, szkoda, ja ostatnio jeszcze chyba widziałam, jak byłam w jednym z gdańskich, ale różową. cieszę się, że post spodobał się...i to nie byle komu, a łowcy zabawek :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń