środa, 17 grudnia 2014

przedświąteczne znaleziska





1.lampka - grzybek // 2. plakat tygrys // 3.kredki stożkowe Playon // 4. kubeczek Mouk  // 5.talerzyk Rice // 6.zestaw artystyczny Djeco // 7. książka "Co tu jest grane?" // 8.skarbonka - słonik // 9.talerz z melaminy ptaszek

Mieszkaliśmy na niskim parterze, więc do naszej choinki dostawał się przez okno. Wyganiano nas z dużego pokoju celem wywietrzenia przed jego nadejściem, a my - ja z bratem i kuzynostwem, oglądaliśmy w tym czasie bajkę. Mimo ekscytacji sięgającej zenitu nie było trudno nas tam utrzymać, bo w Wigilię leciały w tamtych czasach totalnie wystrzałowe wieczorynki. Punktualny był ten nasz Mikołaj - rok w rok przychodził w porze bajki, akurat gdy już się kończyła na korytarzu rozbrzmiewał dźwięk jego dzwonka. Zrywaliśmy się sprzed telewizora i gnaliśmy pod choinkę, a tam - szaleństwo, lawina, wielka góra paczek i paczuszek. Nie było w nich drogich bajerów, zagranicznych lalek z Pewexu ani szałowych gadżetów. Było to, co udało się upolować pod koniec lat osiemdziesiątych - zwykłe zabawki, książki, pewnie jakieś kredki, klocki czy gry. Z braku punktu odniesienia, te siermiężne lalki i toporne zabawki wydawały mi się wtedy szałowe. Choć pewnie gdyby pokazano mi wtedy asortyment dzisiejszych sklepów dla dzieci, posikałabym się z wrażenia. Mogłoby się nawet skończyć omdleniem, bo bliska posikania to jestem i dziś. Stara baba, a wybałuszam gały i podniecam się jak pięciolatka. Chciałabym kupić to wszystko - nie wiem w zasadzie czy bardziej dla moich dziewczyn, czy dla siebie. Ponieważ byłoby nie tylko za drogie, ale i demoralizujące, nie zrobię tego. Ale szkoda, żeby się te moje znaleziska zmarnowały, więc może chociaż Wam się przydadzą?


 9. lampka roboty // 10. talerzyk krokodyl // 11.kredki Djeco // 12. memory // 13. poduszka robot // 14. plakat jabłko // 15.plakat astronauta



16. wózek dla króliczka Maileg // 17. korona // 18. kuchenka // 19. żołnierzyki // 20. warcaby // 21. podkładki pod talerz - szkicownik  // 22.grzechotka króliczek // 23. interaktywna książka do rysowania // 24. pufa i poduszki "Superbohaterowie"


25.lampka baloniki // 26. zestaw walizek // 27. gra Djeco // 28. kredki Djeco // 29. zestaw z naklejkami // 30. "Mam oko na miasteczko" // 31. gra "Mix and Match" // 32. wróżka - zębuszka



33. łapacz snów // 34. poduszka dwustronna "dzieci na paradzie" // 35. wróżka - zębuszka //
36. króliczka Maileg // 37.opaska korona // 38. grzechotka - sarenka // 39. drewniana szczotka do włosów // 40. pudełko Mouk // 41. zestaw pudełek w gwiazdki // 42. lampka "Bajkowy las"


 

22 komentarze:

  1. Wiesz... sama nie wiem co bym wybrała. 26 Zestaw walizek, 44 Matrioszki Animal i 24 pufa i poduszki "Superbohaterowie" ... Kurcze ale z żadnej z tych rzeczy naprawdę bym nie pogardziła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja tak samo...jak nie dla moich dziewczyn, to dla innych dzieciaków w rodzinie albo...dla siebie :)

      Usuń
  2. No to niezle się naszukałaś. u Nas na pewno pod choinka będą kredki stożkowe i karty Mam oko na miasteczko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trochę rycia było :) kredek zazdroszczę, też je bardzo chciałam dla Zosi, ale zdecydowaliśmy się kupić wielką walizę z kredkami, farbami, pastelami i już za dużo by tego było.

      Usuń
  3. U nas kredki stozkowe x 2 i tablice do nauki literek

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziękuję dziękuję :-) i choć prezenty kupione mam wspaniałe inspiracje i pomysły na następne okazje dla swoich dwóch gwiazdeczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńka! Sama jestem bliska posikania jak je oglądam (choć w 35TC więc co się dziwić)! Poduszkę-robota mój mały na pewno z chęcią by przygarnął. Resztę rezerwuję dla siebie i małej jak się urodzi i trochę podrośnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak - końcówka ciąży sprzyja zachwytom nad dziecięcym asortymentem :) Zdrówka i powodzenia na ostatniej prostej!

      Usuń
  6. Juz trochę tu i na ig za dużo lamps&co, umiar wskazany.. i czy naprawdę lampa do pokoju, poduszka, czy zestaw pudel, funkcjonują jako prezenty pod choinkę dla kilkulatki? moja by się nie ucieszyla, w jej postrzeganiu elementy wystroju wnetrz to tak jak ubrania, fajnie je miec, ale to nie sa wymarzone prezenty, nie prosi w liscie do mikolaja o lampę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kimkolwiek jesteś - odwal się. serio, tak po prostu.

      Usuń
    2. Aha... przeczytaj mój komentarz, i swoją odpowiedź. Chyba przesadziłaś troszkę. Bez odbioru.

      Usuń
    3. Widocznie na blogu tej panny trzeba wylacznie slodzic, bo inaczej sie puszy jak wystraszony kotek

      Usuń
    4. Przeczytałam, podtrzymuję. Serio, jak wchodzisz do czyjegoś domu, to mu mówisz, jak ma go urządzać, jak się w nim zachowywać, w czym zachować umiar?! Jestem otwarta na dyskusje, polemiki, ale nie będziesz mnie tu pouczać jak jakiejś gówniary. To chyba stąd to nieporozumienie - bo ja nie jestem ani panna, ani kotek. Żegnam Państwa.

      Usuń
  7. O - akurat nr 32 i 48 czekają sobie u nas w ukryciu;) A zamiast Mamoko (mamy całą serię) poszliśmy tego roku w MAPY Mizielińskich - genialne, polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście mamy Mapy :) to fajne prezenty u Was będą, zazdroszczę!

      Usuń
  8. świetny post, super się ogląda. Na niektóre rzeczy czaje się od dawna. Na pewno na książkę o Muku, koronę chciałam dzisiaj kupić w H&M ale nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, szkoda, ja ostatnio jeszcze chyba widziałam, jak byłam w jednym z gdańskich, ale różową. cieszę się, że post spodobał się...i to nie byle komu, a łowcy zabawek :)

      Usuń
  9. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń