Mieszka z nami już drugi miesiąc, każdy chce je mieć dla siebie, ale królowa jest tylko jedna.
Tron dla królowej czeka aż ta będzie samodzielnie siedzieć. Silna z niej bestyja, podnosi się i turla w tę i wewtę, ale do stabilnego siedzenia jeszcze trochę jej brakuje. W międzyczasie korzystamy sobie z niego my wszyscy, ze szczególnym naciskiem na Zośkę. A ja nie mogę dłużej ukrywać go przed światem. Stokke Tripp Trapp, bo o nim mowa, czyli kultowe krzesełko, ikona skandynawskiego wzornictwa, mieszka z nami ku uciesze wszystkich z wyjątkiem głównej zainteresowanej. Wprawdzie ma i nakładkę - leżaczek, umożliwiającą nawet niesiedzącemu niemowlęciu przebywanie w centrum rodziny, ale ja wybrałam już tę przyszłościową - Baby Set wraz z poduszką.
Tripp Trapp to mebel - ikona. Zaprojektowane w 1972, służy zyliardom rodzin na całym świecie, wychowało się w nim już kilka pokoleń, a teraz dołączą do nich też moje córki. Jego sława jest w pełni uzasadniona - jest genialne i piękne w swojej prostocie. Pasuje do każdego stołu, dopasowuje się do potrzeb użytkowników dzięki regulowanemu siedzisku i podnóżkowi. Wygodnie jest w nim każdemu, takie sprytne cudeńko.
Początkowo pragnęłam klasycznego, uniwersalnego Tripp Trappa w kolorze białym, potem kusiła mnie czerń, by ostatecznie zamieszkało z nami krzesełko w odcieniu Aqua Blue. Nie byłabym sobą, gdybym już nie zdążyła pożałować swojej decyzji - początkowo zła byłam na siebie, że tak zaszalałam, ale teraz się cieszę. Uwielbiam w naszym mieszkaniu to, że praktycznie każdy mebel pasuje do każdego pomieszczenia i ono też takie jest. No i jest dziecięce, Hanulowe, to taki jej akcent w naszej jadalni. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie ufajda je marcheweczką :)
Wpis powstał we współpracy z marką Stokke.
...
plakat "In this home" - Lemon Ducky
świetne to krzesło! wydaje mi się, że jednak w tej wersji kolorystycznej najlepiej się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajne, ładne, funkcjonalne, ale cena ZAPOROWA! Niestety w polskich realiach niewielu stać na to, aby na krzesło do karmienia dziecka wydać prawie 1500 zł - wliczając wszystkie dodatki, a to chyba o to chodzi, żeby krzesło "rosło" z dzieckiem ...
OdpowiedzUsuńwolę inne skandynawskie krzesełko, moze nie tak designerskie, ale ja nie muszę miec w domu takich gadzetów. Kosztuje 49 zł a dziecku , zwłaszcza w wieku mojej najmlodszej jest absolutnie obojetne, czy siedzi na sławnym , czy mniej slawnym krzesle... umówmy się,że te gadzety są głownie dla rodziców... ja tam wole kupic jakis roslin do ogrodu, aby dziewczyny mialy gdzie biegac i usiasc w cieniu w gorące lato..
OdpowiedzUsuńa jakie to krzesło za 49 zł?
Usuńzwykle krzeselko z ikea
UsuńSuper, że decydowałaś się na ten właśnie kolor.... cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziewczynki przesłodkie... obie :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
super, pasuje idealnie
OdpowiedzUsuńAaaaa jak ja marzę o takim tronie, właśnie w kolorze Aqua !! Wydawało mi się,że moje dziecko już za stare na takie siodełko ale poczytałam i będzie działać po wieki i tak mi się je chce :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się dziwić do królowej pasuje idealnie:-)
OdpowiedzUsuńpzdr
Kolor bombowy, bardzo w waszym klimacie :)
OdpowiedzUsuńSuper ten kolor! Też marzę o Tripp Trappie dla mojej Zośki. Mam nadzieję, że kiedyś się uda je mieć, żeby Młoda mogła z nami zasiąść przy stole.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest, a kolor genialny!:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńKrzesło genialne! Taki kolor chyba najlepiej pasuje do Ciebie i pełnego "życia" domu! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne jest to krzesło, własnie się do niego przymierzam, bo kolejny maluszek jest w drodze. Zastanawima sie tylko czy warto przeznaczyć tyle pieniędzy na ten zakup. Teraz liczę wszytsko, bo po moich wczesniejszych dzieciakach nic nie zostało i zakupy trzeba robić jak przy pierwszym dziecku :) WIem,że Credy24.pl mają dobre oferty pożyczkowe, może tak to rozwiążę :)
OdpowiedzUsuńPiękne meble. Jakiej to firmy? Dzieciaki zachwycone i szczęśliwe. Świetna fotografia!
OdpowiedzUsuńMój Blog: https://korkbutik.se