To zabawne: czuję i zachowuję się tak, jakbyśmy czekali na przyjazd bardzo ważnego gościa. Trochę tak jest, tyle że gość przez długi czas po przyjeździe nie będzie rozróżniał kolorów ani dostrzegał detali.
Myślę, że jej potrzeby przez kilka pierwszych lat będą z gatunku tych podstawowych. Na radość życia małej Hani nie wpłynie pewnie faktura czy odcień naszych ścian, stan listew przypodłogowych może jej zasadniczo mocno dyndać. Śmiem twierdzić nieskromnie, że moje piersi mogą być jej bardziej do szczęścia potrzebne niż styl skandynawski w domu rodzinnym. Do czasu, gdy doceni dekoracje w pokoju siostry, czy też zawartość i ekspozycję jej zasobów książkowych, wszystko pewnie zmieni się pięć razy albo już wcale nie będziemy tu mieszkać.
Nic to, przynajmniej mam to poczucie, że się przygotowuję. Co więcej mogę dla niej zrobić oprócz jedzenia warzyw i stawiania się na wizyty kontrolne? Oto jesteśmy, na 6 tygodni przed przyjazdem gościa, w rozgardiaszu i bałaganie. Za ścianą trwa remont, majster skrobie, łata i maluje, w paczkach czekają nowe szafy, szafki i regały, gotowe pomieścić rodzinny dobytek, powiększony o ciuchy i gadżety naszego gościa.
Oprócz tego, że będzie czyściej i schludniej i poza zwiększeniem przestrzeni do przechowywania, będzie też ciut inaczej. Wykorzystuję okazję, by odrobinę zmienić, żeby upiększyć tu i ówdzie. Już o tym pisałam - pokoju mieć Hanka nie będzie. Zanim zamieszka z siostrą czeka ją kilka miesięcy w kołysce przy naszym łóżku. Tymczasem Zosina siedziba otrzyma wyższe regały z szafkami do przechowywania rosnącego arsenały gier, puzzli i książek oraz dwa akcenty, które marzyły mi się od dawna - ścianę w kropki i półeczki na książki. Dotychczasowe kropki z tapety (widać je choćby tutaj) troszku się już zużyły, poza tym małe widoczne one jakieś. Przy okazji malowania ściągamy tapetę i pokrywamy ścianę bardziej wyrazistymi "polka dots", szczegóły wykonania i fotki pewnie za jakiś tydzień. Tymczasem zobaczcie moje inspiracje:
źródło: Pinterest
Doczekac sie nie moge Twojej koncepcji sciany w kropki. Mi tez sie marzy ale chcialam sama je namalowac jednak cuazko trafic na szablony samych kropek. Czekam niecierpliwie i cieplo pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa ściana w serduszka jest śliczna! Ale kropki też mi się podobają, jednak tylko te drobne.
OdpowiedzUsuńW leroy merlin jest tapeta w czarne kropy,identyczna jak w pierwszej inspiracji
OdpowiedzUsuńTakie przygotowania są bardzo ekscytujące.
OdpowiedzUsuńKropki są świetne, sama myślę zrobić u córki ale czasu jakoś ciągle brak, pozdrawiam
my też jesteśmy na etapie remontów i przygotowywania się, choć u nas mała Basia pojawi się dopiero (albo już) w grudniu. cały czas jeszcze mam w głowie planowanie,z takim właściwym remontem i całym tym 'bajzlem' ruszamy za 2tyg. Co prawda po dzisiejszej wizycie u gin. jestem mocno zestresowana i nie w głowie mi remonty,ale na szczęście w czwartek idziemy na usg 4d i się wszystko wyjaśni. Oby wszystko znów wróciło do normy i można było wrócić do tych przyjemniejszych stron ciąży..
OdpowiedzUsuńtakie pólki na ksiązki planuję dla synka:)
OdpowiedzUsuńremonty, remonty... my jesteśmy przed... za kilka dni wyjeżdzamy na tydzień do dziadków, a u nas będzie remont... troszkę się boje wiedząc, że mnie nie będzie na miejscu i nie będę mogła wszystkiego doglądać i wrócę na "gotowe", ale mam nadzieję, że będzie ślicznie:)
rozumiem Cię, też wolę trzymać rękę na pulsie:) była nawet taka koncepcja, żebyśmy z córką wyjechały na wieś, ale się nie dałam. powodzenia z remontem, na pewno będzie super!
UsuńJa sama wycięłam kropki, arkusz papieru kosztował 6 zł, tylko trochę się nawycinałam.
UsuńU nas kropy naklejkowe, kolorowe :)
OdpowiedzUsuńświetne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńPolko, wiesz gdzie można dostać taki regał (niestety nie wiem jak to się nazywa) jak na drugim zdjęciu? ;) Czekam na odpowiedź. :)
OdpowiedzUsuńale mi się te kropki podobają ale,że mam syna to raczej nie dla niego,więc może pomyśle o trójkątach :)
OdpowiedzUsuńprzyjazd gościa coraz bliżej..piękny czas przed Wami :)