sobota, 18 stycznia 2014

kuchnia do kochania i najpiękniejsze kolorowe naczynia

Zaspane poranki, długie, nocne rozmowy przy herbacie lub winie, celebrowane sobotnie śniadania, niedzielne obiady. Rodzinne granie w planszówki, piątkowe winka ze znajomymi, setki upieczonych ciast, tysiące śniadań i obiadów, dziesiątki nasiadówek z rodziną i przyjaciółmi. Kuchnia to dla mnie rodzina, to miłość, śmiech, radość gotowania, karmienia i spotkań. Nie wyobrażam sobie tego w kuchni-laboratorium, w sterylnym, minimalistycznym pomieszczeniu. Nie mogę sobie tam wyobrazić biegających dzieci, kulinarnych eksperymentów, szczerych rozmów. Kuchnia do kochania jest kolorowa i bezpretensjonalna, zachęca, by w niej siedzieć, pichcić, by ją brudzić i eksploatować. Kuchnia do szczęśliwego życia jest pełna kolorowych naczyń, które zachęcają, by w nich jeść i pić. Jest pełna kubków, które chcą być wypełnione herbatą i kawą, pitą hektolitrami z mężem, z mamą, przyjaciółką. Jest w niej mnóstwo wesołych misek i talerzy, które po to są, by podawać w nich obiady i kolacje, sałaty, tarty i zupy tym, których lubisz i kochasz. Stoją na półkach, kolorowe i piękne, wystarczy wyciągnąć rękę i zrobić z nich użytek. 

Mam ogromną słabość do pięknych naczyń, kolorowej ceramiki, emalii i melaminy, wspaniale dekorują kuchnię ustawione na półkach i regałach, ale nie do tego służą - upiększają posiłki na co dzień. Dobrze skomponowany, zróżnicowany, lecz spójny zestaw naczyń daje niezliczone możliwości aranżacyjne. To właśnie kocham - robić dzieło sztuki ze zwykłego śniadania. Martwe natury z pankejkami (jakkolwiek fatalnie by to nie brzmiało).




źródło: pinterest


Wszystkie produkty pochodzą ze sklepu Scandi Shop:

1 - porcelanowa miska: Rice - tutaj
2 - łyżeczki: Ib Laursen - tutaj
3 - filiżanki: Ib Laursen - tutaj
4 - talerz: Ib Laursen - tutaj
5 - zestaw misek: Ib Laursen - tutaj
6 - dzbanek: Ib Laursen - tutaj 
7 - cukiernica: Ib Laursen  - tutaj
8 - miseczka z dzióbkiem: Ib Laursen  - tutaj
9 - patera: Miss Etoile - tutaj



1 - kubeczek MOUK - tutaj
2 - talerze: Rice - tutaj
4 - talerz: Rice - tutaj
5 - talerzyk projektu Helen Dardik - tutaj
6 - zestaw misek: Rice - tutaj
7,8,9 - kubki: Rice  - tutaj
10 - talerz: Rice - tutaj
11 - miski: Present Time - tutaj

Melaminka jest cudowna, zwłaszcza gdy masz w domu dzieci. To idealne rozwiązanie, jeśli chcesz mieć i praktycznie, i ładnie. Bachory mogą wywracać, rozlewać, upuszczać i rzucać - i nic. Nadal masz półki pełne pięknych, kolorowych naczyń. Jeśli nie masz jeszcze melaminy i sądzisz, że to zwykły plastik - porzuć wątpliwości, nic z tych rzeczy. Jest znacznie grubsza i szlachetniejsza od plastiku, ja w tych kubeczkach piję nawet małą kawę.

Poniżej przykład na to, jak kolorowa melamina upiększa jedno z brzydszych dań ever. Bo chyba tylko pasztetowa i czernina są mniej fotogeniczne od gulaszu z indyka z kaszą gryczaną, do tego równie niewyjściowy skisły kiszak. To może zabrzmieć jak nieetyczna reklama dla rodziców niejadków - mimo że Zośka nim nie jest, to nie szufluje jakoś wybitnie. To mało efektowne danie podane na ulubionym już turkusowanym talerzu wszamała jak rzadko kiedy:)





Talerzyk marki Rice jest sklepu Scandi Shop, do kupienia TUTAJ.

11 komentarzy:

  1. na kolorowym talerzu zawsze lepiej smakuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedzenie, że jemy również oczami w 100% się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne rzeczy, jednak należy zwracać uwagę na jakość tych wyrobów, często są bardzo szkodliwe dla zdrowia. melaminy nie wolno też podgrzewać. było w sieci parę artykułów o jej rakotwórczym działaniu..:(

    OdpowiedzUsuń
  4. melamina pewnie zawiera BPA

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ jestem pewna podziwu dla Ciebie!!!Twoje dziecko je kaszę i zdrowy gulasz!!!Mi się nie udało nauczyć moich dzieci zdrowego żywienia i bardzo tego żałuję.Choć i tak jedzą o niebo lepiej niż kiedyś,to na wiele rzeczy nie mogę ich namówić....tym bardziej jestem pod wrażeniem tego zdjęcia.Nieśmiało zapraszam do siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasza i gulasz to akurat jedno z ulubionych dań, nie sądziłam, że ktoś mi może tego zazdrościć:) Już lecę do Ciebie:)

      Usuń
  6. Nad melaminą zastanawiam się od jakiegoś czasu, właśnie mając na myśli maluchy. Cena jest dość wysoka, także fajnie, że dajesz małą opinię o jakość. Chętnie dowiedziałabym się więcej od doświadczonego użytkownika:) Na przykład, czy nie rysuje się nożem albo w zmywarce. Ja uwielbiam ceramikę i jakoś ciągle to sztuczne tworzywo mnie zniechęca, ale może nie ma czego się bać:) pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny, zmusiłyście mnie do małego śledztwa, okazało się, że jestem ignorantką i o aspektach zdrowotnych nawet nie pomyślałam, nie mam pojęcia, co to BPA i nie wpadłam wcześniej na to, by to sprawdzić. Okazuje się, że melamina Rice jest wolna od tego świństwa (czymkolwiek to jest) i producent na stronie zapewnia o jej jakości, pozostaje im wierzyć, nie mam podstaw, by wątpić: http://www.rice.dk/en/Press/Product-fact-sheet.aspx. Co do podgrzewania, to nie wiem, nie próbowałam i chyba faktycznie lepiej nie.

    Rysować się nie rysuje, niektóre kubeczki mam już kilka lat i wyglądają jak nowe, zmywarki nie mam, to się nie wypowiem. Generalnie jest wielką fanką melaminy i gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawdziwe kolorowe królestwo. Moja kuchnia jest trochę bardziej monochromatyczna. Zapraszam do siebie: http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja również jestem fanka kolorowych naczyń kuchennych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam kolorowe naczynia i zwabiony tytułem wypatrzyłem kilka, które mi się podobają. Nie jestem fanem jednokolorowych, za to bogato zdobione... pycha :) Na przykład ceramika bolesławiecka, albo takie cosie: http://namoimstole.pl/produkty/porcelana-stolowa/serwisy-obiadowe

    OdpowiedzUsuń