niedziela, 8 grudnia 2013

słodko i świątecznie za sprawą słoika

Zośka gapi się na te szklane kule ze śnieżkiem i brokatem jak zaczarowana. Podczas ostatnich zakupów niemal w każdym sklepie z dekoracjami spędzałyśmy po kilka minut na potrząsaniu i obserwowaniu, jak opada śnieg, sama w życiu nie znalazłabym w sobie tyle ciekawości i luzu, żeby się tak w sklepie zatrzymać na chwilę i zachwycać czymś kiczowatym. W środek można wsadzić w zasadzie wszystko (co świąteczne), ja polowałam na figurki sarenek i jelonków, nie udało się, rogatych jak na lekarstwo. Nie znalazłam też żadnych ładnych bałwanków, choinek ani gustownych Mikołajów, te figurki są strasznie kiczowate w większości i nie jest to ten rodzaj kiczu, który można uznać za uroczy. Ostatecznie w naszych słoikach wylądowały anioły, zniekształcone szkłem słoika, uśmiechają się do nas ckliwie ze swoich akwariów. Potrząsamy słoikami i brokaty wirują, śnieżek pada, jest słodko i świątecznie.







Na czysty i suchy spód nakrętki od słoika nakleić klejem epoksydowym lub super glue figurkę, dać jej chwilę, by wyschła i przywarła mocno do powierzchni.  Do słoika wlać wodę, użyłam kranówy (choć czytałam gdzieś, że dobrze użyć destylowanej), dodać kilka kropel gliceryny (około pół łyżeczki), wsypać brokat, (opcjonalnie) sztuczny śnieg. Zakręcić mocno, odwrócić słoik, można udekorować nakrętkę taśmą washi, owiązać tasiemką czy sznurkiem, pełna dowolność w temacie.

Potrząsnąć, niech będzie słodko i świątecznie.

21 komentarzy:

  1. Rewelacja! Super patent na prezent :)
    Pozdrawiam, Tosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. 100x ładniejsze od sklepowych:)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, u Zośki jeszcze mamy jedną, z różową taśmą washi i ze sznurkiem, ale ciężko tym cholerom pstryknąć dobrą fotkę:)

      Usuń
  3. Mam pytanie: moja córka oszalała jak zobaczyła... gdzie można kupić sztuczny śnieg? I po cóż ta glicerynka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam śnieg w nanu nana w Galerii Bałtyckiej, gliceryna w każdej aptece, jest po to, by brokat wolniej opadał i ładniej wirował:) Bez śniegu też może być, sam brokat wystarczy.

      Usuń
    2. :) moja sześcioletnia Natka zakochana w Twoim blogu... tylko słyszę, "mama jak pięknie, mama też to zrobimy", eh, podniosłaś Kobito poprzeczkę że hej :) i bądź tu teraz Matką :D

      Usuń
    3. Ja już pilnuję, żeby mi moja przez ramię nie patrzyła, jak wchodzę na pinteresta...przed jej urodzinami szukałam inspiracji i oczywiście chciała wszystko, co najtrudniejsze:) a poza tym - sorry :)

      Usuń
  4. Też mam w planach taki słoik. Gliceryna, woda destylowana i brokat czekają. Tylko figurki jeszcze nie kupiłam, bo też mam z tym problem - albo są kiczowate na maksa, albo za duże do słoika :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, deficyt ładnych figurek ewidentny.

      Usuń
    2. Marzyła mi się miniaturowa sztuczna choinka i mała sarenka pod nią. Wczoraj się zawzięłam i znalazłam - choinki można kupić w sklepach modelarskich (zapaleńcy budują z nich makiety), a małe sarenki produkuje firma Schleich. Są śliczne, ale drogie - 2 dychy za malutką figurkę. Także jeszcze się waham, czy nie pójść w aniołki;)

      Usuń
  5. Świetny pomysł! Takie "kule" to klasyka świątecznych dekoracji, może faktycznie trochę kiczowate, ale ile dają radości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny miałaś pomysł!:)))
    ja też uwielbiam ten opadający śnieżek za szkłem...:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pomysłowo i ekonomicznie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - taniocha, jedyny wydatek to jakaś figurka, chyba że Ci zalega na chacie:)

      Usuń
  8. Świetny pomysł nie tylko dla dzieci, fajnie bo można zrobić duży słoik, jutro idę szukać jakiegoś bałwana,
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  9. robilam w zeszlym roku bez gliceryny i bylo "tak sobie" mysle,ze w tym byl problem :) sprobuje jeszcze raz...wyglada super!

    OdpowiedzUsuń