Najpiękniejsze są te proste, naturalne, rustykalne. Zielone gałązki, białe czy czerwone kuleczki, szyszki. Żadne tam plastikowe sztuczydła. Wieniec świąteczny to obowiązkowy element w każdym szanującym się domu. Zasadniczo najlepiej prezentuje się na odrapanych drzwiach od stodoły albo pięknych, czarnych drzwiach wejściowych do dużego domu na przedmieściu. Nie dysponuję żadnym z powyższych, co jednak nie przeszkadza mi planować mojego wieńca do mieszkania w bloku. To taki komunikat, znak-sygnał: "w tym domu obchodzi się Święta" albo "czekamy", znacznie bardziej gustowny niż techno-impreza świetlna na oknie czy mikołaj zewnętrzny dmuchany, żałośnie zwisający z balkonu, targany podmuchami wiatru flakowaty, czerwony truposz. Mój sygnał, że czekamy i że obchodzimy zawieszę se jednak wewnątrz, sąsiedzi mogliby nie docenić kunsztu moich dekoracji na klatce schodowej, mogłyby się źle komponować ze sraczkowatą lamperią tejże. Albo przeciwnie - istnieje ryzyko, że doceniliby za bardzo.
Mniejsza o sąsiadów. Strasznie mi się chce zrobić taki wieniec, nie mam jeszcze materiałów, żadnych badyli, szyszek ani niczego. Nie mam też czasu, najgorzej. Najchętniej zamknęłabym się w domu na najbliższy miesiąc i zamieniła go w manufakturę ozdób świątecznych, pierników, pralin i prezentów. Cierpię katusze w niedoczasie.
Kochany Mikołaju, podaruj mi w prezencie dobę, co ma ze czterdzieści godzin. Będę zobowiązana.
źródło: pinterest
Cudne są te wszystkie wieńce... magia:)
OdpowiedzUsuńja tez bym chciała, aby doba była dłuższa i można było dłużej pospać... ostatnio kompletnie brak czasu na sen.
dobrego dnia:*
Noo, tyle pomysłów w mojej głowie i nie ma kiedy ich wcielić w życie, męczy mnie to :( pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOooo, ja też ostatnio marzę, żeby doba była trzy razy dłuższa, bo dwa razy też by nie wystarczyło! :)
OdpowiedzUsuńWjechałaś mi na ambicje tym szanujàcym się domem, że chyba też skręcę jakieś badyle.
OdpowiedzUsuńJuż widziałam w domkach przed naszym osiedlem na drzwiach wieńce- bardzo mi się spodobały!
OdpowiedzUsuńTaki wieniec faktycznie wygląda pięknie... nie to co Mikołaj zwisający na drabince i potężna, kiczowata instalacja świetlna na ścianie domu moich teściów ( z całym szacunkiem dla nich)
Dłuższa doba - podpisuję się pod petycją! Już nawet o słońce nie proszę, jeszcze jakoś jadę na choinkowych lampkach... ;-)))
OdpowiedzUsuńJa już wianki odfajkowałam;) teraz jeszcze tylko tysiąc i jeden pozostałych drobiazgów...
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się te z szyszek :) Dlatego codziennie znoszę do domu szyszki i suszę na kaloryferze :) Wianek jeszcze będzie :)
OdpowiedzUsuńPiekne te wianuszki, bardzo delikatne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, takie naturalne piękno to jest to...a doba też ostatnio za krótka, dołączam się zatem do prośby :)
OdpowiedzUsuń