Marzy mi się mieć taki absolutnie niepraktyczny pokój, tylko do spania i seksu. Wielki i prawie pusty. Biały, bialusieńki z lakierowaną na kolor mleka podłogą. Stałoby tam wielkie łóżko z metalową ramą, na nim (wystylizowany na) niedbały stos poduszek i pledów. Wielkie lustro do przeglądania się w ciuchach i na golasa. Sznur lampek, parę typograficznych plakatów walających się tu i ówdzie, mały stolik z biurkową lampką. Może jeszcze piękna stara szafa w kącie i jakiś wygodny fotel, w sumie tak dla picu, bo i tak bym tylko w tym łóżku leżała.
Sen i seks to na tyle istotne czynności, że zdecydowanie wymagają osobnego pomieszczenia. O ile jeszcze satysfakcjonujący seks można mieć w zasadzie wszędzie, to do spania przyda się oddzielny pokój z fajnym wyrem. Psychofiz każdego z nas zależy w tak dużej mierze od zaspokojenia tych ważnych dla ciała i ducha potrzeb, że samo pomieszczenie to mało. Potrzebne jest sanktuarium, oaza, kraina snu i seksu z wielkim napisem "DO NOT DISTURB" na drzwiach.
Póki co mam tylko pokój do wszystkiego, mogę zapomnieć o takiej białej, dużej przestrzeni, łóżku rozbabranym w artystycznym nieładzie i niepraktycznej, wielkiej, starej szafie. Na razie mam regały z toną książek, telewizor, no i nie mam salonu, więc to tu codziennie skacze Zośka i nigdy, ale to przenigdy nie udaje mi się na nim poleżeć w samotności dłużej niż 3 minuty. Zaraz się złażą, w różnej kolejności: młoda, kot i W. Kolor podłogi daleki jest od bieli, wielkiego lustra brak.
Ale mam w głowie ten obraz i planuję wcielić go w życie, jak tylko wejdę w posiadanie takich 20 metrów tylko do spania i przeglądania się w lustrze. Póki co mam pokój do wszystkiego, w którym rzeczywiście mam wszystko: zasypiam i budzę się we właściwym miejscu, obok właściwego człowieka (z reguły jednak ludzi, zabijcie mnie - nie mam pojęcia, kiedy ona przyłazi). Mam tu spokojny sen i dobry seks, biała podłoga i metalowe łóżko mogą poczekać.
...
I dream about a totally impractical room, only for sleeping and sex. Very big and almost empty. White, very, very white with milky varnish floor. There would be a huge metal-frame bed, a carelessly looking stack of pillows and blankets. A huge mirror to look at myself dressed and naked. A line of lights, a few typography posters here and there, a little nightstand with a desk lamp. Maybe also a beautiful old closet in the corner and a comfy armchair, just to stand there and look pretty, cause I'd lie in this bed most of the time anyway.
Sleep and sex are so important activities, they definitely need a separate room. You can have a satisfactory sex pretty much everywhere, but to have a room with a cool bed is quite essential to sleep well. Our psychophysical health depends so much on these two, that a separate room is not enough. You need a sanctuary, an oasis, a land of sleep and sex with a large 'DO NOT DISTURB' sign on the door.
So far, I only have a room for everything, I can forget about such big, white space, a bed with a stack of pillows in artistic disorder and an impractical, huge, old closet. I sleep in a room with tons of books, a tv, and I don't have a proper living room, so this is where Zośka jumps on a bed. And I have never ever managed to lie on this bed alone for longer than three minutes and they're all here: Zosia, W. and a cat. The floor is far from white, there's no huge mirror whatsoever.
But I keep this image in mind and I am so going to bring it into effect once I come into possesion of 20 extra square meters only for sleeping and looking in the mirror. So far I have a room for everything and I genuinely have everything in here: I fall asleep and wake up in the right place, next to a right person (however usually people - kill me, I have no idea when she shows up). I have a peaceful dream and good sex in here, white floor and metal bed frame can wait.
source: pinterest.com
1 - linen: By Nord
2 - cushion: Live Beautifully
3 - blanket: By Nord
4 - bed: IKEA
1,2,3,4 - cushions and blanket: Bloomingville
5,6 - mirrors: IKEA
1,2 - nightstands: IKEA
3,4 - lamps: IKEA
5 - lamp: Bloomingville
Moja sypialnia nie ma wprawdzie 20 metrów, a podłoga po poprzednich właścicielach nie biała, ale poza tym jest tak jak chciałam- białe cienkie zasłony, biała narzuta, szare poduszki, szare stare krzesło i stara szafa :) ale przechodziliśmy też długi etap pokoju do wszystkiego :) i wprawdzie nie mieliśmy sypialni-azylu, a nad głowami piętrzyły nam się książki, ale jaki świetny seks w kuchni ;)
OdpowiedzUsuń:) do właśnie, stawiam na marzenia, a nie frustracje.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam hmmm??? :D ja też nie mam pojęcia kiedy przyłazi moja młoda :D a urządzanie nieistniejących (póki co!)pokoi opanowałam do perfekcji :) You made my day :D dzięki!
OdpowiedzUsuńHa, ja mam w głowie urządzonych już chyba z 7 różnych swoich wirtualnych domów i mieszkań! dzięki, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń