Okoliczne gołębie będą rozczarowane, kury na wsi mogą żywić do nas pewną urazę. Kaczki w parku Oliwskim mogą nie skumać, dawno nas tam nie było, choć ich letni przydział chleba bez nas ciut zmaleje.
Wszystko przez tego czarnego koleżkę, który lekko znieświeżałe kromeczki zamienia w chrupiące tosty. Wybredna rodzina, co to tylko mięciutkie i chrupiące lubi, zacznie wreszcie grzecznie wyjadać do ostatniej pajdki. Tyle argumentów praktycznych - zwróci się w chlebie...kiedyś. Wzbogaci się też nasz asortyment śniadaniowo-kolacyjnych dań. Ja najbardziej lubię razowe tosty z zieleniną i sadzonym jajem, Zośka - wiadomo - białe z dżemem. Chrupiące kromki świetne są na słodko i na słono (i to rozpuszczające się na nich masło...aaaaaaa), lubią się z miodem i konfiturą, dobrze smakują z pastami kanapkowymi, masło orzechowe na pszennym toście to już klasyka gatunku.
Umiem uzasadniać wydatki, co? Tak naprawdę chodzi o to, że jest RETRO. Chodzi o tę błyszczącą emalię, o okrągłe pokrętła, które sprawiają, że wygląda jakby patrzył na mnie ze starego zdjęcia czy filmu. Gdy go używam, mam ochotę nakręcić włosy na wałki i włożyć rozkloszowaną sukienkę. Po retrolodówce i retroradiu, retropuszkach i garnuszkach przyszła pora na niego. Bo ja kocham te kuchenne retrosmaczki.
Ten najpiękniejszy obiekt moich westchnień jeszcze pozostaje w sferze westchnień, na pocieszenie dorwałam sobie ten toster na Westwing (polowanie na perełki w kolejnych kampaniach tego serwisu stało się dla mnie trochę jak hazard).
Toster bardzo podobny do mojego;) też uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńCudowny! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńFajny:)
OdpowiedzUsuńAle piękny toster, szczęściara z ciebie :) Mi w oko wpadł ostatnio ten http://www.russellhobbs.pl/purple-passion/17-toaster-purple-passion.html, bardzo podoba mi się kolorek. W ogóle wszędzie szukam rzeczy do kuchni w tylu retro, ale nie bardzo mi to wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńKochana wszystko co z tostera wychodzi bardzo lubie czy bułeczki czy kromeczki wszystko na talerz i tak jak piszesz w wersji słodkiej i słonej :)))) mniam:))) Toster boski całkowicie w Twoim Kochana ulubionym retro stylu -cudnie:))))
OdpowiedzUsuńbuziak
Sliczny :) A skad deseczka na której sa dwie kromki chleba?
OdpowiedzUsuńno no no wygląda bardzo ładnie :)))))))) też za mną chodzi jakiś toster... do tej pory się nie dorobiłam;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nabyłam retro czajnik i marzę o ekspresie do kawuni, a później może i toster wleci :)
OdpowiedzUsuńBoski! :) Uwielbiam takie klimaty i urządzenia w tym stylu. Same w sobie są ozdobą.
OdpowiedzUsuńU mnie toster to konieczność, już nie wyobrażam sobie śniadania bez dwóch tostów z razowego chleba - obowiązkowo jeden z serkiem, drugi z dżemem.
OdpowiedzUsuńTen Twój jest rzeczywiście cudny :)
Pozdrawiam
Loki, sukienka i toster! Jeszcze oldschoolowa butelka Coli ze słomką w paski :) czuję ten klimat!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny lata 50 i 60 stanęły mi przed oczami. Suknie w kropki, samochody i amerykańskie knajpki z starych filmów- oj jakie to musiały być fajne czasy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny!
OdpowiedzUsuńU nas w domu toster był od zawsze i nie mogę się nadziwić, jak można bez niego żyć :) Jakie ubogie było życie mojego męża, dopóki mnie nie poznał i nie został uraczony tościkami :) Ty masz genialny toster, bo aż 4-komorowy. Super sprawa. A i widzę obiekt westchnień taki jak i mój... :) Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńAleż się pięknie prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam/ MojeMalinoweLove
Ja mam czerwony i do tego czajnik, tylko Cię zmartwię chyba, przepłaciłaś :(
OdpowiedzUsuńW Polsce można go kupić połowę taniej niż na wspomnianej platformie.
Pozdrawiam z Irlandii
Polka aż zachciało mi się swój odkurzyć:)))))) ale, że miód na chleb lejesz tą drewnianą szpatułką to nie wierzę😂
OdpowiedzUsuńświeeeetny jest ! ja już jakiś czas poluję na idealny toster, i znając mnie jeszcze trochę popoluję ;D
OdpowiedzUsuńwww.beautifulsolution.blogspot.com
Fakt, coś jest magicznego w tych chromowych elementach i łagodnych kształtach. Sprzęt wykonany choćby w stylu retro, przyciąga domowym ciepełkiem i wyróżnia się na tle tego z nowatorskimi rozwiązaniami.... Szkoda, że często cena trochę przygniata, ale warto, bo klimat tworzą jak dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńpo prostu cudny takie rzeczy nadają klimacik
OdpowiedzUsuńdodam że również choruję/marzę o tym robocie;-)
Usuń