Dziś jest przedświąteczna sobota doskonała, nie zmieniłabym w niej ani chwili. Poranne chichoty w łóżku, seria rodzinnych przytulasów i wygłupów, w kuchni piękne słońce i w tym słońcu śniadanie, czekoladowa babka, sernik, chrzanowy sos.
Przygotowań w sam raz, właśnie tyle, żeby poczuć, że jutro Wielkanoc i jednocześnie móc spędzić pół dnia na dworze. Rodzinny spacer do parku, rowery, deskorolki, piłki, piknik, pierwsze wygrzewanie się w na kocu w tym roku. Leżeliśmy na trawie, dzieciary biegały, śpiewały ptaki, pachniało niesamowicie. To te kwitnące drzewa, stokrotki, mlecze, to ta młoda zieleń, te świeżutkie pędy pachną…życiem po prostu.
No właśnie, dziś jest przedświąteczna sobota doskonała i myślę w tych okolicznościach przyrody o nowym życiu. Nie, żebym była jakoś nadmiernie religijna, nie o Jego zmartwychwstaniu, a własnym rozmyślam. Bo wstałam z martwych, nie dosłownie - to jasne, ale jednak podnoszę się, żegnam złą formę, budzę się i tylko „alleluja” nie śpiewam. Nie tylko za sprawą wiosny, a już na pewno nie Wielkanocy. Nie o Jego nowym życiu myślę bowiem, a o…całkiem ludzkim.
Nowe życie ma obecnie jakieś 6 cm i mieszka we mnie już trzynasty tydzień. Powstaję z martwych, bo zafundowało mi niezłą jazdę to życie. Mniejszy od pchły był ten Ździsiek (jak go roboczo nazywamy), a już potrafił zawładnąć moim ciałem i umysłem totalnie oraz boleśnie. Dziś jest przedświąteczna sobota doskonała, więc nie chcę tu za dużo o mdłościach i łzach, o senności, słabości, wymiotach i smutkach. Ciężkie to były tygodnie, ale już czuję, że przechodzą do przeszłości. Może właściwie nawet powinnam to „alleluja” zaśpiewać? Powstałam z martwych, nowe życie we mnie i nowe życie zaczynam. Całą tę symbolikę jajek, zieleni i odrodzenia zawłaszczam sobie dziś na potrzeby własne i przeżywam po swojemu.
Przygotowań w sam raz, właśnie tyle, żeby poczuć, że jutro Wielkanoc i jednocześnie móc spędzić pół dnia na dworze. Rodzinny spacer do parku, rowery, deskorolki, piłki, piknik, pierwsze wygrzewanie się w na kocu w tym roku. Leżeliśmy na trawie, dzieciary biegały, śpiewały ptaki, pachniało niesamowicie. To te kwitnące drzewa, stokrotki, mlecze, to ta młoda zieleń, te świeżutkie pędy pachną…życiem po prostu.
No właśnie, dziś jest przedświąteczna sobota doskonała i myślę w tych okolicznościach przyrody o nowym życiu. Nie, żebym była jakoś nadmiernie religijna, nie o Jego zmartwychwstaniu, a własnym rozmyślam. Bo wstałam z martwych, nie dosłownie - to jasne, ale jednak podnoszę się, żegnam złą formę, budzę się i tylko „alleluja” nie śpiewam. Nie tylko za sprawą wiosny, a już na pewno nie Wielkanocy. Nie o Jego nowym życiu myślę bowiem, a o…całkiem ludzkim.
Nowe życie ma obecnie jakieś 6 cm i mieszka we mnie już trzynasty tydzień. Powstaję z martwych, bo zafundowało mi niezłą jazdę to życie. Mniejszy od pchły był ten Ździsiek (jak go roboczo nazywamy), a już potrafił zawładnąć moim ciałem i umysłem totalnie oraz boleśnie. Dziś jest przedświąteczna sobota doskonała, więc nie chcę tu za dużo o mdłościach i łzach, o senności, słabości, wymiotach i smutkach. Ciężkie to były tygodnie, ale już czuję, że przechodzą do przeszłości. Może właściwie nawet powinnam to „alleluja” zaśpiewać? Powstałam z martwych, nowe życie we mnie i nowe życie zaczynam. Całą tę symbolikę jajek, zieleni i odrodzenia zawłaszczam sobie dziś na potrzeby własne i przeżywam po swojemu.
Tego i Wam życzę. No, może niekoniecznie ciąży dla każdego, ale żeby coś sobie znaleźć dla siebie w tych świętach, żeby przeżyć po swojemu. I żeby było idealnie – słonecznie, radośnie, obficie.
Po prostu:
Gratulacje przede wszystkim :))) niech Ździsiek (co za czad!!!!) nie męczy Cię nadmiernie, bo to jeszcze lato prze Wami i jesień.... sporo roboty... można powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, niemdłych, niełzawych, niesennych i tak ogólnie pięknych Świąt dla Was :))
dziękuję bardzo:)
Usuńpięknie napisane :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńJak zobaczyłam zdjęcie, to od razu wiedziałam :)) Gratulacje, Kochana :) Dobrych Świąt!
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) czyli metafora fotograficzna mi wyszła:)
UsuńGratuluje:-) i wesołych Świąt życzę:-)
OdpowiedzUsuńBoziu! ...ale fajnie! Gratulacje! :D Ja jestem w miarę świeżą mamuśką po raz drugi i mogę powiedzieć jedno: to jest cud nad cudy! i mimo, że czasem bywa ciężko (np.organizacyjnie), to szczęście x2, satysfakcja i bezinteresowna miłość małych serduszek wszystko rekompensuje. Będę mocno trzymać kciuki! :P
OdpowiedzUsuńPrzekazałaś nam tą nowinę w bardzo symboliczny czas jak przystało na święta. Wobec tego niech się dzieje spokojnie i radośnie. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńWielkie nowiny na Wielkanoc :D radosnie mi sie zrobilo po przeczytaniu :D Gratulacje i najlepsze zyczenia dla Was !!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, bo widzę, że i Ty się cieszysz :) Bloga odkryłam niedawno, przeczytalam całe archiwum i się z jednej strony zachwyciłam, a z drugiej nie po raz pierwszy pożałowałam, że nie mam takich osób jak Ty w swoim otoczeniu. Pozdrawiam i życzę zdrowia, no i wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Tez mam podobne przemyslenia w te Swieta choc moj 'Zdzisiek' a raczej 'Zdzislawa' siedzi we mnie juz 30 tygodni czyli mamy blizej niz dalej do pierwszego spotkania.
OdpowiedzUsuńRadosnych Swiat!
No co za wiadomosc :))))))) gratulacje kochana !!!!!! :)))))))
OdpowiedzUsuńGratulacje:):) nadchodzi wyjątkowy czas, święta, przyroda budzi się do życia i nie tylko:)
OdpowiedzUsuńOby kolejne tygodnie były dla Ciebie samą przyjemnością;)
Gratulację!!! Super wiadomość! Dużo spokoju i radości! :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane!Ja też od razu wiedziałam o co z tym "nowym życiem" chodzi:)Może dlatego,że temat dość mi blisko, gdyż moje 'nowe życie" jest na świecie już 3msc.:)GRATULUJĘ z calego serca!!!Zdrówka,dobrego samopoczucia i dużo sił na bloga oczywiście!Blog pierwsza liga!
OdpowiedzUsuńGratulacje i trzymam kciuki żeby już teraz były same wspaniałe chwile i oczekiwanie na radosny finał!!!!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!!!
Tytuł mnie zaintrygował, ale takiej pointy się nie spodziewałam - pięknie! Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńPs. A Ździsiek super imię, nawet jeśli tylko robocze.
Pozdrawiam, Tosia.
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratulacje:)! I zazdroszczę tej soboty, nasza była jakoś zbędnie zabiegana, mimo, że tego nie planowaliśmy. Wszystkiego dobrego na te święta dla Waszej 4;)
OdpowiedzUsuńGratulacje ! :) odpoczywaj izdrówka dla Cebie i małego Zdzisława <3
OdpowiedzUsuńcudnie, aż mnie się łezka we oku zakręciła! Zatem na te święta i po nich-dużo zdrowia i siły!
OdpowiedzUsuńAlleluja i radosnych świąt i miesiecy bez dolegliwosci ciazowych ci zycze ;) Zdrowia! :D
OdpowiedzUsuńGratulacje i wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńWow gratulacje:)
OdpowiedzUsuńpięknie! gratuluje i życzę radosnych Świąt. I żeby Ździsiek za bardzo nie dokazywał ;)
OdpowiedzUsuńsuper gratki :) niech Zdzisiek się ogarnie i domyśli, że już dość mamą żądzić, bo jak się urodzi to będzie na odwrót :) niech rośnie zdrowo, jeszcze raz pięknie gratuluje
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cię czytać. Wspaniała wiadomość. Gratuluję 😊
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieści na Wielkanoc. Dzięki że podzieliłaś się tym z nami. Mały Ździsio będzie miał dobrze z Tobą, rośnie w brzuchu prawdziwej estetki i smakoszki
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt i gratulacje dla Zosi - dużej siostry
O tak ! Zdjęcie wszystko mówi :)) Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńSpokojnych, zdrowych i smacznych :) Po prostu dobrych świąt serdecznie życzę !
Pozdrawiam z Zielonej Wyspy
Paulina
Haha ostatnie zdjęcie fantastyczne :) Alleluja i do przodu! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ;)
OdpowiedzUsuńSuuuuuuper:) Gratulacje!!!! :) Miło, że się z nami podzieliłaś tą cudowną wiadomością:) Zdrówka kochana:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko gratuluję z całego serca ! Wzruszyłam się ....... :)
OdpowiedzUsuńnormalnie sie ciesze...tak fizycznie, szczerze i cala soba...jakos tak nowe zycie budzi we mnie wspomnienia ! wszystkiego naj..gratulacje!
OdpowiedzUsuńNormalnie Baby Boom! :) Wczoraj dowiedziałam się, że trzy!!!! moje kuzynki są w ciąży. Trzy moje przyjaciółki urodziły w ostatnim półroczu, a potem weszłam tutaj i widzę, że Wy także czekacie na Ździśka. Piszę także, bo moja przyjaciółka nadała swojemu synkowi identyczne "imię robocze" ;) Gratuluję bardzo ciepło i serdecznie :) I po części trochę zazdroszczę... :) buziaki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i całej polkowej Rodzinki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za te wszystkie cudowne, miłe słowa, jesteście niesamowite!!! za parę lat pokażę Zdziśkowi, to się zdziwi, że się tyle obcych bab ucieszyło z jego poczęcia:)
OdpowiedzUsuńSuper wiadomość . Bardzo Wam gratuluję .
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie, sama jestem na etapie dziesiątego tygodnia i o słabości, nudności i smutku co nieco wiem :) Zdrówka dla mamy i Zdziśka :)
OdpowiedzUsuńto trzymaj się, mi w trzynastym minęło, już blisko:)
UsuńAle fajnie ;) Gratuluję Agnieszka, ja też bym chciała zostać po raz drugi mamą, a nie mam czasu ;( Może jeszcze zanim na maxa się zestarzeję uda mi się zajść :) Jeszcze raz Gratki !!!!
OdpowiedzUsuńhehe, no coś ty, ile to roboty? :)
Usuń;) Z zajściem niewiele, to fakt! Gorzej z resztą ;)
Usuń