poniedziałek, 28 października 2013

the heights of breakfast culinary art

Niedziela, dziewiąta rano. A może ósma? O cholera, jednak ósma, zawsze się gubię po zmianie czasu. Skoro już wstałam, to kierunek: kuchnia. Radio, kawa, otwieram lodówkę i kombinuję. Słodkie, słone? Dobra, niech se chłop pośpi przy niedzieli, usmażę naleśniki. Pankejki były niedawno, dziś mam ochotę na takie cieniutkie, muślinowe. Mieszam więc ze sobą wszystkie typowe, naleśnikowe ingrediencje i zastanawiam się, czym je potraktuję. Naleśniki, nie ingrediencje. Z wiaderka uśmiechają się do mnie dwie koszmarnie kwaśne mandarynki (ubiegłotygodniowy eksperyment, chciałam sprawdzić, czy już pora na mandarynki, otóż: nie) i zastanawiam się, jak złagodzić ich kwaśność, nie czyniąc ich koszmarnie słodkimi. Jak sprawić, by były równie wyrafinowane i muślinowe, co te naleśniki (bo już widzę, że takie będą). Mam - masło! Profesor Google wkracza do akcji i okazuje się, że nie ja pierwsza na to wpadłam, klasyk niby, chyba nawet sama Julia Child maczała w tym palce. O, Jezusie Słodki i Najświętsza Panienko, co to jest za smak i finezja, jakie to są wyżyny śniadaniowej sztuki kulinarnej, jak to łagodnie i doskonale rozpoczyna dzień święty.

Nie miejcie mnie za ignorantkę, wiedziałam, że Crepes Suzette to cieniutkie naleśniki z pomarańczami. Ale cytrusowe masło? To więcej niż przepyszne.

...

Sunday, 9 a.m. Or maybe 8? Damn, 8 it is, I always get lost after the time change. I'm already up, direction: kitchen. Radio, coffee, I open up the fridge and wheel the deal. Sweet or salty? Ok, let the guy sleep longer on Sunday, I'll make crepes. We've had pancakes recently, today I feel like making the thin and muslin ones. So I mix all the typical ingredients and wonder what to treat them with. The pancakes, not the ingredients. I have two supersour tangerines (my last week's experiment, I wanted to try if it's the time for tangerines, the answer is: no) and I wonder how to soften their sourness, not making them terribly sweet. How to make them sophisticated and muslin like those crepes. I've got it - butter! Professor Google steps into action and it turns out I'm not the first one, it's a classic, Julia Child herself had something to do with it. O, Jesus Christ and the BVM, what a taste and finesse, the heights of breakfast culinary art, how delicately and perfectly does this start a holy day.

Don't take me as an ignorant, I knew Crepes Suzette were thin crepes with oranges. But the citrus butter? That's just beyond delicious.













Ciasto naleśnikowe
  • 250 g mąki pszennej
  • 2 jaja
  • 250 ml mleka
  • 125 ml gazowanej wody mineralnej
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • 4 łyżki cukru pudru
  • szczypta soli 
Wszystkie składniki wymieszać rózgą, aż powstanie gładkie, dość rzadkie ciasto. Smażyć cieniutkie naleśniki na patelni posmarowanej masłem (przy użyciu kawałka ręcznika papierowego).

Masło mandarynkowe

  • 100g masła
  • czubata łyżka cukru pudru
  • skórka otarta z jednej mandarynki
  • sok z połowy mandarynki

Masło rozpuścić w rondelku, dodać cukier puder, sok i skórkę z mandarynki. Odstawić aż zgęstnieje, by dało się je rozsmarowywać.

Usmażone naleśniki smarować masłem mandarynkowym i układać jeden na drugim.

Powstrzymać się od krzyku ekstazy - jest niedziela rano, na litość boską!

...

Crepes batter

  • 250 g flour
  • 2 eggs
  • 250 ml milk
  • 125 ml sparkling mineral water
  • 2 tablespoons vegetable oil
  • 4 tablespoons of icing sugar
  • pinch of salt
Mix all the ingredients into smooth, runny batter. Fry very thin crepes on a pan, smoothed with a bit of butter (use kitchen towel). 

Tangerine butter

  • 100g butter
  • teaspoon of icing sugar
  • zest of one tangerine
  • juice of half of tangerine

Melt the butter in a pot, add sugar, juice and the zest. Put away until it hardens so that it is spreadable. Masło rozpuścić w rondelku, dodać cukier puder, sok i skórkę z mandarynki. Odstawić aż zgęstnieje

Spread the butter on each crepe and put one on another.

Check yourself from a scream of extasy - it's Sunday morning, for Christ's sake!

7 komentarzy:

  1. Och, co za cuda! Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia tych pyszności :) Taka stylizacja, że aż szkoda jeść... Do czasu, oczywiście :) Takim naleśnikom nie można się oprzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żebyś wiedziała, że było mi szkoda demontować tę instalację:)

      Usuń
  2. hej, jeżeli mogę zapytać gdzie kupowałaś pojemnik na mąkę? tez mam w domu akcesoria z tej firmy i właśnie brakuje mi dużych pojemników na mąkę, sól i cukier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie powiem Ci niestety, dostałam go w prezencie już kilka lat temu. A na allegro nie ma?

      Usuń
    2. W necie tylko jakieś pojedyncze sztuki i to przeważnie typu solniczka. Muszę się wybrać do 'wiekowego' sklepu z gospodarstwem domowym na Grabówku. Dzisiaj robię naleśniki :) Pozdrawiam

      Usuń