Moja tożsamość wzbogaciła się dzisiaj o kolejną rolę. Piszę wprawdzie już trzeci miesiąc, ale wciąż jestem przede wszystkim kobietą, matką, żoną, córką, pracownikiem, a nie żadną tam (cytuję męża) "bloginką". Dziś definicja sytuacji (spotkanie blogerek) przyniosła też nową definicję tożsamości (blogerka). Nie wiem, czy blogerzy to jakaś odmienna kategoria ludzi, odrębna grupa społeczna, a może zawodowa? Czym różnią się od nieblogerów? Są bardziej ekshibicjonistyczni, narcystyczni, mądrzejsi, głupsi? Nie wiem. Ale pewnie się dowiem, bo zostałam wciągnięta w poczet, pasowana na, ochrzczona na bloginkę. Jadłam, piłam, uprawiałam small-talki, socjalizowałam się z robiącymi podobnie jak ja - zdjęcia wszystkiemu, co zjedzą.
Jeszcze nie wiem, jak się z tym czuję, ale od dziś już przynajmniej czuję - jestę blogerę!
miło było Cię poznać, Bloginko! :))
OdpowiedzUsuńWzajemnie, do zobaczenia!
UsuńZazdroszczę tego spotkania, oj jak bardzo, ale odległość i małe dzieci niestety zatrzymują w domu ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńAle fajny widok, bloginki, i ich aparaty, och, jak zazdroszczę, pozdrawiam , a jakie jedzonko, niam
Trzeba się czasem wyrwać z kieratu zamiast zazdrościć:) do dzieła!
Usuńjestę na zdjęciu, kradnę na pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńczęstuj się :)
UsuńBloginka <3
OdpowiedzUsuńJa trochę jutro poczuję, chociaż do bycia Bloginką to mi brakuje tyle, że hoho!
Bloguj i czuj się b(l)oginką! :)
UsuńJestem Tobą oczarowana - master! nawet spalone jabłka potrafisz "sprzedać" jako przepiękny deser ;) Do zobaczenia niebawem mam nadzieję! :))
OdpowiedzUsuńRumieniec, dziękuję:) A ja pod wrażeniem Twojej wiedzy, do zobaczenia!
Usuńcieszę się, że mogłam Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńpozdrów córę! :))
Mi też było bardzo miło, dzięki, pozdrawiam!
UsuńBloginka, kradnę to słowo :D
OdpowiedzUsuńPan Polka Dot się rumieni:)
UsuńBloginka to bosko blogująca? Pasuje Ci to miano. :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, to trochę nieskromne, dziękuję !!!!!
UsuńBloginka - bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u nas też uda się podobne spotkanie zorganizować - fajnie jest pogadać z ludźmi, którzy mają podobną pasję, chociażby jedną z wielu;)
Mąż jest dumny ze swojego neologizmu:) Organizujcie się, to fajne!
UsuńBloginka :) Fajnie. Miło było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czy ktoś mi może wyjaśnić ideę celowego robienia błędów ortograficznych?!?
OdpowiedzUsuń