sobota, 10 sierpnia 2013

the (not so) gastronomic mother (plus the cherry buns)

Gotowanie to frajda, a pieczenie jeszcze lepsza zabawa. Być może to przez prostotę i pierwotność tej aktywności w czasach, gdy większość z nas jest wyalienowana od owoców swojej abstrakcyjnej pracy. Może zabawa pochodzi z samego faktu kreacji - w mig zamieniasz jakieś przypadkowe, podstawowe składniki w coś (zazwyczaj) jadalnego i (zwykle) ładnego. Pieczenie to radocha, bo twój wysiłek jest niemal natychmiast nagradzany: jedzeniem tego, co właśnie upiekłaś, ale przede wszystkim- mówię serio, bardziej niż jedzeniem-satysfakcją  z karmienia innych.  

To niebezpiecznie bliskie definicji "matki gastronomicznej", stworzonej przez polską feministkę Sławomirę Walczewską. W przeciwieństwie do niej jednak nie manipuluję rodziną przez jedzenie, próbując uzyskać trochę władzy w życiu przynajmniej z gotowania. Moja samoocena na pewno korzysta na tym, gdy innym smakuje to, co przyrządziłam, czuję się dumna i szczęśliwa, kiedy zapachy mojego gotowania wywołują głód, a potem wszystko znika w parę minut. Byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że nigdy nie gotuję dla uznania, oczywiście, że tak. Ale wkładam w to też uczucia, gdy chcę uszczęśliwić tych, których kocham, gdy tworzę dom pachnący bułeczkami i naleśnikami. 

Znam milion innych sposobów na okazywanie uczuć i sądzę, że używam wielu z nich, ale ten jest po prostu najsmaczniejszy.

Drożdżówki z wiśniami i rumowym lukrem

Przygotuj ciasto z tego przepisu.


W trakcie, gdy wyrasta, przygotuj nadzienie:

średnia miseczka wydrylowanych wiśni (wiem, powinnam zacząć to wszystko ważyć, bo na oko to chłop w szpitalu umarł, poprawię się)
2-3 łyżki brązowego cukru
2 łyżki białego rumu
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Zagotuj wiśnie z cukrem i rumem, zmniejsz ogień i duś jeszcze 15-20 minut od czasu do czasu mieszając. Gdy sok wyraźnie się zredukuje, wymieszaj w szklance mąkę ziemniaczaną z wodą (powinna mieć konsystencję płynu, nie pasty) i dodaj do wiśniowej konfitury. Gdy ciasto wyrośnie, odrywaj nieduże kawałki, rozpłaszczaj dłonią, na wierzch kładź czubatą łyżeczkę wiśniowej frużeliny i zamykaj, formując ładną kuleczkę. Posmaruj drożdżówki rozkłóconym jajkiem. Gdy wszystkie są już upieczone i nieco ostygły, posmaruj lukrem, przygotowanym z cukru pudru, wymiesznanego z łyżką rumu. Uważaj!

...

Cooking is fun and baking is even more enjoyable. Maybe it is the simplicity and primordiality of this activity in the times when most of us are allienated from the results of our abstract jobs. Perhaps the fun comes from the very fact of creation - within a moment you turn some random, basic ingredients into something (usually) eatable and (in some cases) pretty. Baking is fun because your effort is immediately rewarded: by eating whetever you just made, but most of all, and I mean it - more than by eating-by the satisfaction of feeding others. This is dangerously close to the definition of  'the gastromic mother', created by a polish feminist, Sławomira Walczewska. But unlike this role model, I  do not manipulate with food trying to gain some power in life at least from my cooking. My self-esteem surely benefits when people enjoy my food, it makes me proud and happy when the smells it creates make people hungry and everything dissapears within minutes. I would be a hipocrite if I said I never cook for appreciation, ofcourse I do. But I also do put feelings in it to make my loved ones happy, to create a cosy home that smells with buns and pancakes. I know millions of ways to show love and I use quite a lot of them, but this one is simply the tastiest.

Cherry buns with rum icing

Prepare the yeast based on this recipe.

While it grows, prepare the feeling:

1 medium bowl of stoned cherries
2-3 spoons of brown sugar
2 spoons of white rum
1 teaspoon of potato starch

Boil the cherries with rum and sugar, put the fire down and let it boil gentry for 15-20 minutes, stirring from time to time. When the juices reduce noticeably, mix cornstarch in a glass with some water (create a liquid, not a paste) and pour into the cherry jam. Once the yeast is ready, tear small pieces, flatten them a bit, put a large teaspoon of cherries and close the bun, shaping it round. Spread some egg on top. When all baked and cooled down, mix some icing sugar with a spoon of rum and spread the icing on your buns. Beware!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz