środa, 7 sierpnia 2013

a watermelon rescue

Gdy nadchodzi letni skwar, a ty umierasz w upale, większość dań wydaje się odpychająca. W sumie wszystko, co gorące i pikantne. Gry Ci sucho, w grę nie wchodzi nic, co suche. No i większość ciężkich, tłustych, kremowych potraw raczej nie wyda się apetyczna, gdy jest się totalnie odwodnionym, a jednak żołądek domaga się napełnienia. W taki duszny dzień, gdy jesteś spoconym, spragnionym wszystkiego, co mokre zdechlakiem, pamiętaj: ratunkiem jest arbuz. 

Można go oczywiście zjeść samego, pozwalając, by sok seksownie ściekał po brodzie (jak tylko arbuzowy sok potrafi). Ale możesz zamienić go w posiłek, który będzie jednocześnie odświeżający i sycący. Potrzebny będzie seksi, soczysty, dojrzały arbuz - kroisz go w kostkę, do tego feta, czarne oliwki i czerwona cebulka w cienkie piórka. Po prostu ułóż je warstwami na talerzu, skrop oliwą, dodaj szczyptę soli i zmiel odrobinę pieprzu. Dla wzmocnienia efektu odświeżenia, zarówno wizualnego, jak i smakowego, posypałam sałatkę świeżym oregano. Mięta byłaby cudowna, ale akurat mi się skończyła (to mojito, mhmm!), więc użyłam innego ziółka. To komfort posiadania małego zielnika, to bardzo wygodne, zwłaszcza, że już nie potrafię sobie wyobrazić gotowania bez świeżego rozmarynu, tymianku czy właśnie oregano. No i wygląda tak cudnie!

 ...

When the dog days come and you are dying in a scorching heat most foods seem offputting. Basically everytting that is hot, both: very warm and very spicy. Pretty much all which is dry. Most fat, heavy, rich and creamy stuff won't do when you are dehydrated, yet your stomach demands filling. On a dog day like this, when all sweaty and dehydrated, remember: watermelon is a rescue. You may ofcourse eat it on its own and let the juice drip down your chin in a sexy way only watermelon can. 

You may be sexy but you will also be hungry a quarter later. But you can turn it into a meal and make it it both: refreshing and filling. You will need a sexy, juicy, ripe watermelon - cut it into pieces, add feta, black olives and red onion. Simply put layers of each like in the picture, sprinkle with olive oli, add a pinch of salt and ground some pepper on it. For even more refreshing flavour and look I put some fresh oregano on top. Mint would be amazing too, I ran out of it (those mojitos, yum!), so used another herb instead. This is a camofort of a having a small herbal garden - this is so handy, I cannot imagine cooking without fresh rosemary, thyme or oreganano. And, oh, it looks sooo pretty!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz