Wielka przestrzeń, wysokie sufity, ogromne okna, jasno, przestrzennie...rozmarzyłam się ostatnio o loftach. Może to przez to, że za dużo ostatnio siedzę w domu? Duszno mi czasem na tych naszych nędznych 53 metrach.
Poza tym uwielbiam surową cegłę, ciężkie legary, palety, wielkomiejski, industrialny styl równie mocno, co pastele. I wcale nie sądzę, żeby to się jakoś specjalnie gryzło. Choć wiem, że od fabrycznych lamp nie podniesie mi się cudownie sufit, a emaliowane krzesła nie sprawią, że przeniosę się do Nowego Jorku, to i tak chętnie przyprawiłabym nasze nędzne 53 metry takim loftowym smaczkiem. By mieć łóżko na antresoli, musiałabym się przebić do sąsiadów niestety, ale już taki paletowy stolik czy wielki, czarny klosz mogłabym sobie spokojnie tu walnąć. Mam już skrzynki, metalowe regały, kilka kreślarskich lampek, wciąż jakoś niestety nie dorobiłam się wymarzonej wielkiej, czarnej lampy ani industrialnych krzeseł.
Zaskoczył mnie ostatnio pewien sklep. Niestrudzona w moich wysiłkach, by kiedyś wreszcie mieć w kuchni Kitchen Aida, wzięłam ostatnio udział w konkursie Westwing. Kiciusia oczywiście nie wygrałam, ale odświeżyłam swoje członkostwo w tym klubie, pozytywnie zaskoczona obecną ofertą. Kojarzyłam ten sklep z klimatem, który kiedyś mnie bardziej kręcił, prowansalsko - sielskim, z kwiatowymi wzorami, kosztownymi, eleganckimi zastawami. A tu proszę - dopiero co skończyła się kampania na piękną, pastelową ceramikę w baaardzo dobrych cenach (za długo się namyślałam, przepadło), a już zapowiada się genialna, industrialna kolekcja. Fatalna wiadomość - kolejny dobry adres, który będzie teraz kusił.
źródło: Pinterest
W Łodzi są podobno po 5 tyś. za metr ;)
OdpowiedzUsuńmhmm, właśnie sprawiłaś, że zaczęłam rozważać przeprowadzkę... ale chyba sama, stary się nigdy nie ruszy:)
Usuńa juz od marca beda kosztowac nieco ponad 3 za m2
UsuńWiem, że to niegodnie przyziemne myślenie ale... pomyśl jak ciężko to zimą ogrzać... ;))
OdpowiedzUsuńhehe, jest to pewne pocieszenie, ale ja mało pragmatyczna jestem, wnętrzarska romantyczka ze mnie raczej:)
UsuńO tym samym pomyślałam, ogrzać i posprzątać!!!!!
Usuńz tego co widzę to masz 63 metry w typowej wielkiej płycie. Piekna przebudowa. Jednak bliżej ci do loftu niż mnie:) Ja mam 50 metrów na gdańskim chełmie.
OdpowiedzUsuńa tak swoją drogą za każdym razem jak przejeżdzam obok stoczni czy wałowej i widzę te wszystkie budynki poprodukcyjne, to już w głowie kłębi się wizja jakby to było gdyby można to przeprojektować i w takim zamieszkać, z oknami na 4 metry. Ech.... pewnie zburzą i postawią jakieś szklano-stalowe paskudztwo. Tyle zmarnowanego piękna. Z drugiej strony może wszystkie wariatki / dizajnerki/ kobiety kreatywne krzyczące "I can" się zrzucimy i wykupimy, i zrobimy, i będziemy żyły długo i szczęśliwie w pięknych, ogromnych wnętrzach dając upust swoim zboczeniom artystycznym i twórczym.
UsuńI LOFiT :D
OdpowiedzUsuńPiękne inspiracje... Do mnie też co jakiś czas wracają marzenia o lofcie... A jeśli jeszcze do tego dodać wielki taras, wypełniony donicami z zielenią... Cudnie :)
OdpowiedzUsuńpiękności :)
OdpowiedzUsuńach gdybym mogła mieć wyższe sufity...
coś pięknego :) i te mebelki-cudo :D surowe a takie przytulne :)
Zakochana jestem w tych ogromniastych, takich industrialnych oknach...wiem straszne do mycia...ale taki loft z wyjsciem na dach, a tam piekny ogrod z drzewami...;) a pomiedzy nimi swiecoce girlandy... poduchy... zdecydowanie za duzo filmow ogladam!!!
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie - sypialnia idealna :)
OdpowiedzUsuńOj, loft to moje marzenie (patrz opis w zakładce O mnie;)), choć na obecny metraż nie mogę narzekać. Uwielbiam te klimaty a te wielkie okna ze szprosami są po prostu cudne. Westwing traktuję po macoszemu ale chyba teraz będę baczniej się przyglądać ofertom.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza aż ma się apetyt na remonty:-)
OdpowiedzUsuńCudowne loftowe wnętrza, przygarnęłabym. Zresztą przygarnęłabym wszystko co ma chociaż 60 m. A jeszcze bardziej mi się marzy stodoła ;)
OdpowiedzUsuń