środa, 20 listopada 2013

Kochany Mikołaju vol 1

Falstart, nie falstart, ja już myślę o Świętach. Planuję, co kupię najbliższym, ale też tworzę swój osobisty list do Mikołaja. Uwielbiam prezenty, i dawać, i dostawać, i poświęcam temu zagadnieniu więcej czasu niż chodzeniu na roraty czy kontemplacji narodzin dzieciątka Jezus, niestety. Mój zepsuty konsumpcjonizmem umysł już wytwarza kolejne marzenia i pragnienia. Na Święta zawsze proszę o rzeczy, na które szkoda mi kasy. Do tej kategorii, oprócz mieszkaniowych dupereli, za drogich kremów i innych pięknych, ale kompletnie nieużytecznych przedmiotów zaliczam także książki kucharskie. W większości jednak dość drogie, więc w czasach miliarda blogów kulinarnych jakoś ciężko przychodzi wydanie stukilkudziesięciu złotych na piękny album o żarciu. Wertowanie starannie wydanej książki z pięknymi fotografiami to jednak nieporównywalnie większa przyjemność od klikania myszką. W ostatnim czasie wyszło sporo ciekawych nowości, nie będzie tu jednak o Jamie'm ani o Goku (sorry, chłopaki). 

Kochany Mikołaju, przynieś mi pod choinkę któryś (któreś może?) z tych pięknych książek. Obiecuję, że będę grzeczna i nie będę za dużo jadła. 

1. "What Katie Ate" Katie Quinn Davies

Od dawna jedna z moich ulubionych blogerek, mistrzyni fotografii kulinarnej. Jej styl jest rustykalny i przykurzony, a aranżacje z ciemnym tłem prawie jak martwe natury mistrzów holenderskich (tylko ładniejsze). 100% mojego stylu, zarówno estetyka, jak i smaki.







2. Sophie Dahl "Apetyczna panna Dahl" i "Na każdą porę"

Lubię tę babkę z wielu powodów, jednym z nich jest z pewnością fakt, że była kiedyś modelką plus size i nosi rozmiar 42. Nie przepadam za blogerkami i autorkami książek kulinarnych, które są chude, są dla mnie mało wiarygodne (wyjątek czynię dla Liski z White Plate). Książka jest piękna, cudowne kolory i zdjęcia, jest naprawdę apetyczna. 







3. Ivette van Boven, seria "Home Made"

Kiedy przeglądałam je w księgarni i w internecie, natychmiast chciałam ugotować i zjeść absolutnie wszystko z tych książek. Obłędne zdjęcia i ilustracje, graficznie ta książka jest wyciągnięta z mojej wyobraźni, nawet fonty są takie, jak kocham. Mikołaju, bez jednej z tych książek możesz się u nas nie pojawiać.

yvettevanboven.com










1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6

Kochany Mikołaju, zajmij się książkami, a ja lecę stworzyć resztę listy.
Agnieszka

8 komentarzy:

  1. Trzy pierwsze książki z Twojej listy również i mnie się marzyły, zwłaszcza What Katie Ate, która jest niesamowita pod każdym względem,przepisy i zdjęcia zapierają dech w piersiach,na szczęście znalazły się dobre duszki,które spełniły moje marzenia, czego i Tobie życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osz ty farciaro! Dziękuję, może jakieś dobre duszki spełnią i moje:)

      Usuń
    2. Trzymam kciuki, a zawsze jak coś mogę What Katie Ate pożyczyć, bo chyba z tego samego miasta jesteśmy:)

      Usuń
  2. A niech Cię...:)) Od wczoraj myślę jak sobie taki wishlist stworzyć tylko na fotkach utknęłam na maksa... Serii homemade nie znałam, ale od pierwszego wejrzenia pokochałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aj... Takie wspaniałe książki to chyba każdy chciałby mieć :) Zachwycają na pewno nie tylko przepisami, ale i zdjęciami, szatą graficzną. Chyba dopiszę kilka punktów do swojej wymarzonej listy podarków!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli poszukujecie książek Sophie Dahl to chętnie odsprzedam w cenie 39 zł za jedną. Jeśli ktoś chętny dajcie znać na maila: r_ysia@op.pl lub od razu na allegro: http://allegro.pl/apetyczna-panna-dahl-sophie-dahl-i3707829599.html , http://allegro.pl/na-kazda-pore-rok-w-przepisach-dahl-sophie-i3707829613.html Ja dostałam je w zeszłym roku na gwiazdkę i w ogóle nie skorzystałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak fajnie, że wreszcie pokazujesz coś, czego nie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te książki są tak pięknie wydane, że nawet gotować nie trzeba ;D a tylko czytać, oglądać, podziwiać, cieszyć się... :)

    OdpowiedzUsuń