Lubię jadać w plenerze, na dworze smaki są jakieś bardziej wyraziste, jedzenie w słońcu staje się jakieś takie malownicze (nie przyzna mi racji, ten, kto widział dziecko ufajdane zjedzonym w upale lodem w czekoladzie).
Jeśli plener jest urodziwy, a jedzenie smaczne, jeśli do tego jeszcze towarzystwo zacne dodać, wychodzi mi sytuacja, jakie uwielbiam - sielska i urokliwa. Jak wiecie, za misję swoją i cel mojej tu aktywności obrałam promocję urodziwych sytuacji, smacznego jedzenia, sielskości i uroku wszelakiego. Póki co działałam wirtualnie, pora przejść do reala!
Jeśli plener jest urodziwy, a jedzenie smaczne, jeśli do tego jeszcze towarzystwo zacne dodać, wychodzi mi sytuacja, jakie uwielbiam - sielska i urokliwa. Jak wiecie, za misję swoją i cel mojej tu aktywności obrałam promocję urodziwych sytuacji, smacznego jedzenia, sielskości i uroku wszelakiego. Póki co działałam wirtualnie, pora przejść do reala!
Już w następny weekend opuszczę internety, misję swą zarażania urodą ładnych sytuacji i karmienia tym, co uważam za smaczne przeniosę w plener.
w niedzielę, 18-go maja między 11:00 a 13:00 zapraszam Was na
Zatoka Sztuki
Aleja F.Mamuszki 14, Sopot
(polana przed Zatoką)
Karmić będę wespół z koleżankami bloginkami z Trójmiasta, obmyślamy dla Was zróżnicowane menu. Będzie trochę słodko, ale i słono, będzie coś z mięsem i coś wege, będą przekąski dla dużych i małych, będzie smacznie, sezonowo, kolorowo i fajnie (będą nawet soki Tymbark do popicia!). Dziesiątki bułeczek, drożdżówek, setki ciasteczek i kanapeczek przygotują dla Was oprócz mnie autorki blogów:
Ugotujemy, ile damy radę, zapewniamy trochę leżaków i parę drewnianych
skrzynek, lecz zachęcamy, by przynieść własny kocyk i koszyk z prowiantem też.
Poleżymy, pogadamy, pojemy i...no właśnie, do zrobienia będzie jeszcze
dużo fajnych rzeczy tego dnia. Nasze śniadanie jest bowiem tylko skromną
atrakcją, towarzyszącą odbywającemu się w Zatoce od 16-go do 18-go maja
Festiwalowi Kontakt. Pisałam już kiedyś o nim i o dziewczynach, które go organizują. Tegoroczna edycja zapowiada się równie ciekawie, o ile nie lepiej. Zobaczcie sami, jaki dobry program, ile warsztatów i spotkań dla matek, ojców i dzieciaków.
Ja sobie ostrzę zęby też na piątkowy występ kabaretu Hrabi i Mamuszki - kiermasz eko i handmade. Dla każdego coś miłego, niezależnie od tego, czy jesteś zachustowaną mamą, czy smakoszem, miłośniczką dobrych dziecięcych książek czy designu - jeśliś w Trójmieście, wpadaj na Kontakt!
Fantastycznie sie zapowiada, mam nadzieje, że jak przyjedziemy w śierpniu na wakacje do Trojmiasta to tez się na jakieś wspaniałości zalapiemy, buziaki.
OdpowiedzUsuńSuper! Życzę boskiej pogody, bo jedzonko na pewno będzie pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się rewelacyjnie, szkoda że to jednak za daleko. Pozostaje poczekać na Twoją relację z imprezy:)
OdpowiedzUsuńSuper inicjatywa!!!! Szkoda, że nie będzie Asi z ugotujmy. Chociaż pewnie i tak bym nie dojechała do Trójmiasta :)
OdpowiedzUsuńno szkoda, Asia nie mogła, warto dojechać:)
UsuńAle super! Oby pogoda Wam dopisała! Szkoda, że tak daleko :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego spotkania i dobrej pogody ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dzięki, dziewczyny, szkoda, że żadna z Was nie przyjdzie, czyżby nie czytał mnie nikt z Trójmiasta? :)
OdpowiedzUsuńja będę :)))
Usuńaaale fajnie
OdpowiedzUsuńPogody , pogody , pogody Wam życzę ,aby dopisała ! Pomysł super i czekam na foto relację z miejsca zdarzenia :-)))
OdpowiedzUsuńNo i nie mogłaś tego zrobić jak byłyśmy w Sopo? :P Kiedy kolejna edycja? :D
OdpowiedzUsuńPs. Dzięki za miłe słowa dzisiaj Pastelova koleżanko :))))):*
Hola, lovely blog!
OdpowiedzUsuńhugs