czwartek, 12 czerwca 2014

czekamy



Od wczoraj myślę tylko o jednym. Wzruszenie i podniecenie, milion obrazów na minutę.

Wyobraźnia podsuwa mi już tylko te najsłodsze - widzę moją malutką córeczkę. Widzę moje córki, tak - CÓRKI. Czujecie, jak to brzmi? Będę mieć dwie córki. Ta informacja mnie odblokowała, totalnie. Odblokowała nas oboje - wizualizacja i możliwość myślenia o niej po imieniu wyzwoliła uśpione dotychczas pokłady radości i wzruszenia. W tym miejscu czuję potrzebę dementi - nie, mój mąż nie jest teraz smutny ani zawiedziony, na szczęście nie potrzebuje syna do potwierdzania swojej męskości, ani nie uważa córek za gorszy gatunek dzieci. Będzie miał w domu babiniec, bawi go to i wzrusza. Pokopie piłę z Zośką, kolejkę zbuduje z Hanką. A jak nie będą chciały, to jego życie nie będzie uboższe, równie dobrze idzie mu bycie lekarzem misiów.

Wyobrażam sobie więc tę malutką dziewczynkę i chce mi się ryczeć. Zosia cieszy się jak głupia, że będzie ją miała. Chce ją wozić w wózeczku, karmić kaszką i nauczyć wszystkiego. Chce jej oddać swoje kocyki dla lalek i za małe ubranka. Tak strasznie cieszy się, że przydadzą się te jej prawie nie noszone, fioletowe kozaczki, aż chce mi się ryczeć. Już nie będzie sama, będą dwie, razem, już zawsze. Siostrzane więzi wydają mi się jakieś takie magiczne, w dzieciństwie zazdrościłam dziewczynkom, które miały siostry. Wyobrażałam sobie, jak super muszą się razem bawić, jak chichrają się w nocy pod kołdrą, pożyczają sobie spódnice i spinki do włosów. Mam nadzieję, że będą się bardzo kochać i jak o tym pomyślę, to już naprawdę strasznie chce mi się ryczeć.

Odblokowuje się też we mnie matka-chomik, matka-gadżeciara, wyłazi wreszcie Polka - miłośniczka pięknych rzeczy. Oprócz obrazów małych rączek i stópek, oczami wyobraźni widzę też malutkie sukienki, wełniane rajstopki, pudrowe kaftaniki. Widzę tiulowe spódniczki, pastelowe kwiatki, misie, króliczki i chcę kupić je wszystkie.

Jaka będzie Hania? Czy urodzi się z czarną czupryną jak Zosia? Będzie jak ona uparta i krnąbrna? Czy polubi brzoskwinie, czy może bardziej truskawki? Jakie będą jej pierwsze słowa? Czy będzie śpiochem, czy rannym ptaszkiem? To nie jest tak, że już się nie boję. Po prostu nareszcie się jaram, niech ten stan trwa już do końca i przyćmiewa obawy. Jestem niecierpliwa jak poprzednio. Hanuś, rośnij szybko i wyłaź, czekamy. 







źródło zdjęć: Pinterest

59 komentarzy:

  1. Gratulacje! Dwie dziewczynki to faktycznie będzie w domu babiniec :)) Kibicuję i oby czas szybko zleciał do końca! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! tak jak Ci pisałam - inne zachcianki nie oznaczają innej płci :) Moje córki to też Zośka i Hania. Zosia cwana, szybka, uśmiechnięta i pomysłowa. Hania natomiast jest oazą spokoju, wrażliwa, wszystko przeanalizuje 100 razy i każdego obdziela toną miłości. Obydwie bardzo kochane - ot takie moje dwa przytuliska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałaś rację! no i niezły numer - ten sam zestaw:) nie obraziłabym się za drugą spokojniejszą, jak Twoja Hania, bo Zosia temperament ma podobny :)

      Usuń
  3. Uwielbiam Twojego bloga! I cieszę się razem z Tobą, cieszę się podwójnie bo też jestem w ciąży:) Czwarty miesiąc i prawdopodobnie chłopak. Poznanie płci też pozwoliło mi się cieszyć tym stanem bardziej. To nasze pierwsze dziecko i dziewczynka jakby się urodziła miała mieć na imię Zosia...lub Hania :))) ciekawa jestem o jakim imieniu myślałaś dla chłopca:) Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! U nas chłopak miał być Jaś lub Julek, ale w sumie to żadnego imienia nie czułam takiej prawdziwej słabości, że tak powinno się nazywać moje dziecko :) z imionami dla dziewczyn nie miałam takiego problemu, jest kilka takich, że spokojnie mogłabym tak nazwać córkę:) trzymam za Ciebie kciuki, dużo zdrowia i radości dla Was!

      Usuń
  4. kochana gratuluję:-) czekałam na posta a tu taki news:-))))))
    my chcieliśmy dwóch chłopców mąż miał taki plan na rodzinę i pomyślałam niech ma a co hi hi
    i wiem co czujesz wiedząc już że to będzie druga dziewczynka można zacząć marzyć, śnić definiować wspaniale
    ja kocham te moje groszki najmłodszy wczoraj skończył 2lata łezka się kręci kiedy to zleciało i dlaczego tak szybko
    czasem myślę że chyba jestem uzależniona od małych dzieci płaczu, pieluch, wiecznego bycia w gotowości nie urodziłam się taka tylko nabyłam to z przyjściem na świat pierwszego syna
    kochana kolejne cudne chwile przed Tobą:-))))))))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci za ciepłe słowa, nabieram optymizmu, tyle go w Twoim opisie :) pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ach! Jak cudownie! Siostra to jedna z najlepszych "rzeczy", jaka może się w życiu przytrafić - coś o tym wiem, mam trzy i nawet o nich pisałam ;) Gratulacje i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasze najserdeczniejsze gratulacje, pięknie napisane.tak jak Ty z niecierpliwością czekałam aż wyjdzie nie mogłam się doczekać tego dnia i byłam mega zaskoczona gdy najpierw wyszła czarna czupryna, oniemiałam i pełnia szczęścia wylała się ze mnie.Mój mąż też ma mały babiniec, bo oprócz mnie i córci mamy jeszcze dwie kotki, więc harem gotowy. Staramy się o drugiego dzidziusia i w podświadomości czuję, że to również będzie córcia :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. babińce górą - u nas będą dwie córki i kotka, na szczęście jedna:)

      Usuń
  7. gratuluje :) to sie bedzie działo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, wolałabym, żeby było spokojnie i harmonijnie jednak:)

      Usuń
  8. Super:)))) Czyli czary Zosi się udały;)

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda że zdjęcia nie są podpisane skąd faktycznie pochodzą .. np. te z bloga kaszka z mlekiem (tak wiem że na pintrescie roi się od zdjęć KM ale no fajnie by było je podpisać bo są dość rozpoznawalne )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim źródłem w tym momencie jest Pinterest, dochodzenie oryginalnego źródła każdego ze zdjęć w sieci może być cokolwiek karkołomne, nie sądzisz? chyba nie gwałcę niczyich praw do zdjęć podpisując je nazwą serwisu, z którego je pobrałam, mhm?

      Usuń
  10. Urocze fotki !!!! Fajnie jest mieć siostrę chociaż ja z moją rodzoną ,w okresie dojrzewania,toczyłyśmy istne wojny ;p
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domyślam się, że nie będzie spokoju całe życie, ale jednak siostra to siostra:)

      Usuń
  11. Tak się tylko wydaje, że więzi magiczne są;) Sama mam siostrę i lałyśmy się jak głupie, serio...nie było gilgotek pod kołdrą, były kopniaki, podkradanie sobie ciuchów i dzikie awantury;) Mam nadzieję, ze u Was będzie jednak magicznie od początku, a na dorosłe lata wielka przyjaźć i radość dla starych. Jednak bardzo wiele zalezy od nas rodziców, jak będą się układały stosunki rodzeństwa...
    Aaaa i przez Twojego posta zachciało mi się dwóch dziewczynek, dobrze,że po chwili poszłam po rozum do głowy- dwoje dzieci mi wystarczy! GRatuluję odkrycia tajemnicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, też uważam, że dwoje to dość, ale z trójką podobno jest wesoło. mam nadzieję, że moje dziewczyny nie będą się tak lały :)

      Usuń
  12. Ojej jak fajnie :) Piękne zdjęcia. Aż się wzruszam jak Ciebie czytam ..u mnie też będzie córcia, ale poczekam do września zanim ją zobaczę :) Nie mogę się doczekać twoich postów jak już Hania będzie na świecie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, super, gratulacje! ja muszę poczekać do końca października, jestem dopiero w połowie.

      Usuń
  13. Gratuluję !!! zawsze marzyłam o córeczce a jestem mama 2 chłopaków :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję drugiej córeczki:) oczekiwanie to chyba najgorszy moment... bo nie można doczekać się tych małych rączek,nóżek... ach nie mogę doczekać się jak zostanę mamą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a będziesz kiedyś, w przyszłości czy już jakoś niedługo?:)

      Usuń
  15. Tez mam dwie Córeczki! Młodsza nie ma jeszcze czterech miesięcy, a juz widzę miedzy nimi cudowną, siostrzaną więź, o jakiej ja zawsze marzyłam :) Jest miedzy nimi tak niesamowita czułość, ze zawsze sie wzruszam, gdy na nie patrzę :)
    A na męża mówię: błogosławiony miedzy niewiastami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, a to fajne z tym błogosławionym! mam nadzieję, że i u nas będzie bliskość między dziewczynami "od kołyski"

      Usuń
  16. p.s. zachciało mi się drugiego dziecka! p.s.2 ryczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no weź, co ty! :) nie rycz, tylko się bierz do roboty:)

      Usuń
  17. Gratulacje! Ja też ryczłam...tydzień,kiedy okazało się,że chłopak, a nie wymarzona dziewczynka.. ale kiedy Go zobaczyłam pierwszy raz...wiedziałam,że nie zamieniłabym na nic na świecie..ani na dziewczynkę...i też ryczałam:)) pozdrawiam i cierpliwości do rozwiązania życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję :) Hanie to fajne dziewczyny, wiem coś o tym, bo jedną mam w domu.
    Zdrowia dla Mamy i Córy.

    OdpowiedzUsuń
  19. no to brawa i gratulacje dla Was, Zosia będzie miała małą siostrzyczkę, a Ty będziesz mogła tez wykorzystać jakieś Zosine ciuszki dla drugiej córeczki (jako eko-nomiczna mama ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaak, ten aspekt praktyczny też nie bez znaczenia, cieszę się bardzo, że mamy sporo ubrań.

      Usuń
  20. Wspaniale, wspaniale... dwie córki ;) A u nas trzech chłopaków. Kurczę, jak Ciebie poczytałam, to zachciałam kolejnego ;) Chłopca :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Aj, jak miło czytać takie słowa! Wspaniale, dwie córcie, wspaniale!! I już piękne imię jest:)))
    Nam się synuś trafił po trzecim podejściu :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniale się czyta takie słowa! Dwie córcie!! Cóż więcej?? pięknie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Przez Ciebie to i mi się ryczeć chce ;) Super! Gratulacje!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję:) a tak czekalam na Zdziśka;) ale na Hanię będę czekać równie mocno:) a
    Może jeszcze zmieni sie w Zdzisia?;) u nas od 13 tyg był Jerzyk i nie chviał zmienic się w Karolinę:(;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratulacje! Dwie córeczki to tylko podwojna radość! No i piekne imię:) ja już jedną Hanke.mam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. też jestem w ciąży i popłakałam się czytając ten tekst.zabawne w ogóle jest to,że teraz często się wzruszam a przed ciążą byłam z tych,co to w ogóle nie płaczą;) my w poniedziałek powinnyśmy się już dowiedzieć,kto dołączy do naszej rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki, żeby się ładnie zaprezentowała płeć:) te ciążowe ryki są niemożliwe:)

      Usuń
  27. No i bedzie pieknie :) gratulacje! Ja tez oczekuje córeczki.

    OdpowiedzUsuń
  28. Poryczałam się i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj cudownie! Zazdroszczę Ci tych wszystkich uczuć, które Cię ogarniają...Chciałabym móc czuć to samo, ale jak na razie nie widać by nam się rodzina powiększyła :( A córeczka to moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratulacje!! 2 dziewczyny to super zestaw :) Ja mam starszą siostrę i ona jak mama była w ciąży ze mną zażyczyła sobie że to ma być siostra. W ogóle nie dopuszczała innej opcji, więcej nie widziała możliwości że będzie chłopczyk, bo ona powiedziała że ma być dziewczynka. No i na szczęście jej życzenie zostało spełnione :)) Potem cieszyła się mniej, w czasach, kiedy ona była poważną nastolatką a ja gówniarą która wszędzie za nią chodziła, ale oj tam, oj tam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Super gratulacje! Myślisz że te 5 lat to dobra różnica między dziewczynkami? Nie wiem jaka była sytuacja, ale myślisz że mogłabyś się zdecydować na drugie dziecko jak Zosia miała rok? Zeby tak 2 lata różnicy były? Pozdrawiam!@

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiedziałam, że będzie dziewczynka :). Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  33. Gratuluję serdecznie dziewczynki. Mój tata też miał w domu babiniec, bo 4 córki. Jego brat też 4 córki więc istny babiniec, ale wesoło yło i kiedy moja mama była w ciąży z moją najmłodszą siostrą i wszyscy byli przekonani, że to będzie chłopiec to ja się gorąco modliłam, żeby to była dziewczynka. No i urodziła się dziewczynka. Wypieściłam ją jak własną córeczkę, asama mam dwóch najcudowniejszych synków:)
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  34. Są takie chwile, które rysują się w naszej pamięci bardzo wyraźnie. Są takie chwile, które poruszają serca i sprawiają, że myśli wirują i unoszą nas kilka centymetrów nad chodnikiem.

    Te myśli, pulsujące serce i ciepło czerwcowych dni nasuwa mi tylko siedem liter, jedno slowo: dziadek.

    To rowerowe wycieczki, to lekcje życia i tysiące historii. To smak najlepszych poziomek i jagód zrywanych w promieniach słońca. To grzyby, których szukanie nigdy już nie będzie takie jak wtedy. To czas, który nie przywróci mi życia z perspektywy dziesieciolatki. Ten czas był tylko jeden, jedynymi najpiękniejszy. Czas, który miał wartość bezcenną. Czas, który odcisnął w mojej głowie wartości z jakimi ciężko byłoby się teraz zmierzyć. W dobie internetu, w dobie wiecznego zabiegania i poszukiwania sensu ludzkich przeżyć.

    To światło moich dzisiejszych dni, to światło dni mojej Córki. Bo ja nie cofnie się wstecz, nie będę już patrzeć na mrówki z takim zamiłowaniem i fascynacją. Nie będę śledzić ruchu wiatru i liczyć kropel spadającego deszczu. Nie będę odczuwać ekscytacji lodami jedzonymi przed babcią w ukryciu. Nie będę już małą dziewczynką czekajacą na kolejną podróż w nieznane.

    ONA jednak będzie, Ona będzie odczuwać, jej głowa będzie wirować, a serce będą ogrzewać emocje, za które nie zapłacisz kartą przeplaconą ani mastercard. Ona: jedyna jedna jak wspomnienia tych czerwcowych dni.

    Siedem liter, jedno słowo: dziadek.
    Właśnie grają w szachy, sztuka miłości: czarne i białe. Wspomnienia na start, szach- mat.

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratulacje, siostrzana więź rzeczywiście niesamowita, ja siostry nie mam ale mam dwie córki (młodsza Hania) i uwielbiam patrzeć jak się bawią, sobie gadają, mają swoje sprawy choć jaszcze przedszkolaki, i też ani trochę nie żałuję, że nie mam tak zwanej "parki", no i cieszę się że są dwie jak myślę o ich młodości-dorosłości, bo rodzicom się nie mówi wszystkiego a siostrze tak, mam nadzieję że będę zawsze miały na siebie oko i w razie kłopotów jednej druga odpowiednio zareaguje. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń