Koi, łagodzi, uspokaja, rozgrzewa, odświeża, uzdrawia, ułatwia rozmowy - herbata ma tyle właściwości, co gatunków.
Uwielbiam większość: łagodne śniadaniowe, wyraziste earl greye, zielone, przepadam za miętą i rumiankiem, lubię owocowe, korzenne, cytrusowe i białe - kwiatowe. Jedyny warunek: nie mogą to być tanie, aromatyzowane ulepki, tylko prawdziwe suszone zioła, kwiaty i owoce. No i chyba nigdy nie kupiłam herbaty w brzydkim pudełku - no, może poza miętą, ale tę zaraz przekładam do puszki:). To moje małe zboczenie. Złośliwi mogliby powiedzieć, że dekoruję nimi kuchnię, poniekąd tak jest. Uwielbiam piękne pudełka i pastelowe puszki co najmniej tak mocno, jak ich zawartość. Mam ich tyle, że stoją miesiącami, to ilość nie do przepicia, zwłaszcza, że systematycznie kolekcja wzbogaca się o kolejne smaki. Upały minęły, za oknem coraz bardziej jesiennie, zaczął się już ten herbaciany czas - parzę i piję więc te cudowne napary. Z braku wina i kawy jakoś bardziej namiętnie niż kiedyś.
...
Jedne z moich ulubionych ma Marks&Spencer - między innymi te owocowe, ale mają też świetne czarne i ziołowe mieszanki widoczne na zdjęciach - Detox i Calming.
Bardziej wykwintne, droższe, ale też w pięknych trwałych puszkach to Kusmi (widuję je w Empiku) i Lov Organic.
Moje ostatnie odkrycie to Tafelgut - w sklepach internetowych do wyboru jest wiele smaków, ja poszłam w łagodne mieszanki i pastelowe, piękne puszki. W gorące dni piłam mrożone, teraz już na ciepło - Wellness i Relax tea ze Scandi Shop (w kubeczkach Krasilnikoff też ze Scandi).
Markę Pukka znam od dawna, ostatnio zasmakowałam w kolejnych mieszankach m.in. Detox z anyżem, kardamonem i lukrecją, kwiatową Love z różą, nagietkiem, bzem i lawendą i odświeżającą mieszankę mięty, kopru włoskiego i róży - Refresh. Każda wyjątkowa, pyszna i pięknie opakowana - ich kolorowe saszetki są jak cukierki. Duży wybór ma sklep biowitalni.pl.
Ja piję i wina i kawy i herbaty...ale na boga dlaczego te herbaciane piękności są takie drogie?! Chyba mnie nie stać;)
OdpowiedzUsuńto fakt, myślę, że to trochę jak z dobrą kawą i winem - dobra luksusowe. Ja uwielbiam ich opakowania, dlatego zostawiam puszki i przechowuję w nich tańsze mieszanki. A niektóre smakują mi mniej, ale ładnie się prezentują, więc mam taki kilkuletni zbiór, co wygląda, jakbym spała na forsie:)
Usuńcoś jest w tym Agnieszko, ja się do jakiegoś czasu ,,szczypię " z zakupami na scandishop.
UsuńTe herbaty Tafelgut mają tak przepiękne puszki,że już widzę w wyobraźnie jak wyglądałaby moja kuchnia dzięki nim.
Też jestem herbaciara, ciągle mi zimno gdy nadchodzi jesień.
W smaku Tafelgut jest równie dobry co uroczy?
Tyle herbatek, istne bogactwo ;)
OdpowiedzUsuńróżowy koszyczek z herbatkami :)
OdpowiedzUsuńO kurcze,ile ty masz tych różnych herbatek!!! Ja pijam zieloną ale koniecznie z owocami,taka czysta zielona bez dodatków jakoś mi nie idzie ;p
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie, u mnie Clipper i Kusmi, ale reszta którą polecasz też mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po LOV ORGANIC do mychoza na allegro :)
OdpowiedzUsuńherbaciany zawrót głowy. Też uwielbiam herbatę, bo kawy nie piję :)
OdpowiedzUsuńalexanderkowo.blogspot.com
O proszę :D No to jak ktoś chce herbatkę ze ScandiShop.pl niech wpisze kod rabatowy "OdPolki" (10% zniżki). Ważność ustawiona do końca sierpnia :)
OdpowiedzUsuńo, proszę:) dziękujemy! (lecę nagłośnić sprawę)
UsuńTeż jestem miłośniczką herbaty :) Uwielbiam zieloną (szczególnie jaśminową z M&S) i czarne (ale tylko liściaste!). Ziołowe też lubię, jedynie rumiankowej nie mogę, bo mi po niej niedobrze... Z herbat, które polecasz muszę spróbować PUKKA.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Polecam gorąco, są bardzo aromatyczne.
Usuńmam tak samo jak Ty - opakowania też są ważne ;) Moim ostatnim odkryciem jest herbata żółta, przysłał mi ją znajomy prosto z Chin. Jest delikatna, idealna na wieczór. Jako samo dobro polecam także - czystek.
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia, że istnieje żółta, muszę spróbować!
UsuńA myślałam, że to ja jestem herbacianym nałogowcem :) Pięknie wyglądają te herbatki, ja właściwie nigdy na opakowanie nie patrzę w ten sposób, może czas zacząć... ;)
OdpowiedzUsuńja niestety kupuję oczami:)
Usuńpięknie prezentują się te herbatki :-)
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie jest już pora na herbaty :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie piję truskawkowo-rabarbarową :)
o mniam, brzmi pysznie!
UsuńJestem ograniczoną pijaczką czarnej, ale chętnie skorzystam z Twojego przewodnika po zapachach i kolorach :)
OdpowiedzUsuńpolecam, przed nadchodzącą jesienią przyda się odmiana:)
UsuńNa zimowe wieczory polecam Lov Organic Winter in Lov. Aromatyczna, pachnąca cynamonem kakao kardamon em. PYSZNA
UsuńPukka, Love i Kusmi jak najbardziej na TAK :) nie lubie tylko tych owocowych z M&S - wszystkie smakuja tak samo... duze rozczarowanie bo tanie i opakowania ladne.
OdpowiedzUsuńjakby ktos kiedys sie wybieral do Paryza to polecam Palais des Thes:
http://www.palaisdesthes.com/en/
zawsze tam robie zapasy na caly rok. ulubiona to ROOIBOS DU HAMMAM :)
Ostatnio trafilam tez na Australijska marke T2Tea. maja fajne sklepy i duzy wybor ale jeszcze nie pilam. Ktos probowal?
O matulu! Ale kolekcja herbaciana!!! Ja mam może ze trzy pudełka... W tym moja ulubiona z Biedzi:)) Zawsze goście pytają, gdzie taką pachnącą earl grey kupuję:)
OdpowiedzUsuńJestem herbaciarą zieloną- nie pijam czarnych ani czerwonych:) uwielbiam Twoje zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJa również kocham herbatę i nie wyobrażam sobie bez niej dnia. Ostatnio moją ukochaną jest zielona z jaśminem, niesamowicie delikatna i pyszna... Aż chyba pójdę ją sobie zaparzyć;)) Uściski wielkie:)
OdpowiedzUsuńI ja lubię herbaty, czaję się na te z M&S oraz Tafelgut, ale jeszcze trochę poczekam i nazbieram pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńale masz tych herbatek gdzie Ty kupujesz je wszystkie ?
OdpowiedzUsuńnp. u nas :) www.scandishop.pl :)
UsuńAlbo u mnie na allegro . Mój nick mychoza :) zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuń