środa, 31 lipca 2013

a lost grace of lower limbs

Hej, Wy, dziewczęta długonogie, szczupłe sarenki, wysportowane lachony - mam coś dla Was. My, zwiotczałe, lekko przytyte trzydziestolatki o udach utkanych pajęczyną codziennego znoju, na których już nawet wspomnienie dawnej jędrności dawno już się zatarło, będziemy na Was zazdrośnie łypać i tęsknić za utraconym wdziękiem kończyn dolnych. Wdziewajcie te cuda na swoje twarde jak orzechy tyłki, świećcie złotymi udami i spieszcie się kochać szorty, piękne nogi tak szybko odchodzą.

...

Hey, you, long-legged girls, you skinny, sporty chics - this is for you. We, the flabby, a little too large thirty-year-olds with thighs covered with webs of everyday toil, that forgot even the memory of its past firmness - we will look at you with envy and miss the lost grace of our lower limbs. Put those pretty little things on your skinny buts, show off your golden legs and spread beauty in the world.






When wearing shorts, please remember to always, and I mean ALWAYS show your legs only.


poniedziałek, 29 lipca 2013

(ware)house

Z magazynu do mieszkania, z hali do sypialni i z hurtowni do salonu. Palety - można z nich za grosze wyczarować łóżka, sofy, rogówki, stoliki kawowe, tarasowe. Nadają wnętrzom niezobowiązujący, leniwy, a zarazem lekko industrialny charakter. Ich surowy smak bardzo lubi masę materacy, kocy, narzut i poduszek. Razem tworzą takie urocze, przytulne grajdoły.

...

From a warehouse to a flat, from a repository do a bedroom, from a wholesale to a living room. Pallets - you can turn them into low-budget beds, sofas, coffee or outdoor tables. They add a little relaxed  and at the same time - industrial style to interios. Their raw flavour likes stacks of materaces, blankets, throws and pillows. They create a really cozy mess together.











Monday bloglovin': Brinja Kobenhavn

Do tego bloga mam stosunek wyjątkowo sentymentalny. Brinja ma małą córeczkę, mieszka w Kopenhadze i do niedawna prowadziła tam cudowny sklepik w dzielnicy, w której mieszkałam jako studentka ponad pół roku. Uwielbiałam to miejsce, zazdrościłam jej go - piszę w czasie przeszłym, bo Brinja niedawno go zamknęła, ku rozpaczy swoich klientów i czytelników. Ślad na szczęście pozostał, w postaci wielu zdjęć tych sklepowych, kolorowych cudowności. Przeżywam iście sentymentalną podróż, kiedy od czasu do czasu zobaczę na blogu kopenhaskie ulice czy parki. Lubię też te jej okruchy codzienności - urokliwe zdjęcia zwyczajnych posiłków, sytuacji i miejsc.

...

I am very sentimental about this blog. Brinja has a little daughter, she lives in Copenhagen and until recently she had a wonderful shop in the district, where I used to live as a student for over half a year. I used to adore this place and was so jealous about her shop - I use past tense, as Brinja closed it a little while ago. Fortunately, she left many traces on her blog - there are many photos of the colorful knick knacks in the shop. It is a sentimental journey for me to look at the streets and parks of Copenhagen, when she shows it once in a while. I also like those daily crumbs - charming snapshots of ordinary meals, situations and places.















blog.brinja.dk




niedziela, 28 lipca 2013

oh, summer, last forever!

Niech to lato nigdy się nie kończy! Niech łąki pachną, świerszcze cykają, niech trawa pozostanie na zawsze zielona. Właśnie wróciłam z krainy ciszy, przerywanej tylko od czasu do czasu śpiewem żurawi. Z sadu pełnego wiśni, w którym krzaki ciężkie są od nabrzmiałych słońcem porzeczek. Z krainy maminych pierogów, malin prosto z krzaka i gwiaździstego nieba. Cudnie było.

...

May this summer last forever! May meadows smell with flowers, crickets sing, may the grass stay green forever. I just got back from the land of silence,  interrupted only by the song of cranes. From the orchard full of cherries, where currant bushes are heavy with ripe fruits. From the land of my mom's pierogi, rasperries right from the bushes and starry sky. It was wonderful.



















sobota, 27 lipca 2013

bon voyage

Witajcie w tę słoneczną sobotę. Wszyscy wstawać i zabrać rower na wycieczkę! Na wypadek, gdybyście chcieli urządzić sobie wyprawę w dobrym stylu, mogą przydać się te inspiracje.
...

Hello everyone on this sunny Saturday. Get up, stand up, take your bike for a ride! In case you wanted to do it with style, you may make use of these inspirations
source: 79ideas.org, begbicycles.com

source: pinterest.com

source: begbicycles.com

source: dustjacketattic.blogspot.com.au, frenchbydesign.blogspot.com.au


source: wishbonesandwanderlust.tumblr.com, peoniesandpolaroids.com


source: pinterest.com, buzzfeed.com

source: calivintage.tumblr.com, pinterest.com

 source: thesartorialist.com, gochicorgohome.com

 




czwartek, 25 lipca 2013

double sweets craving in blueberry season

Okoliczności były sprzyjające: w lodówce jagody, na półce nowe, piękne papilotki aż prosiły, by upiec w nich coś fajnego. Do tego dwie znudzone chorobami baby w domu oraz podwójna ochota na coś słodkiego. Upiekłyśmy dziś z Zośką muffiny z jagodami (i garścią smutnych, przedwczorajszych malin) z mojego ulubionego przepisu bazowego na ciasto jogurtowe. W cokolwiek by go nie wlać, czymkolwiek nie obsypać i czegokolwiek w nie nie włożyć - zawsze wychodzi, jest bardzo wilgotne, przez co długo zachowuje świeżość. I co najważniejsze - czas wykonania to jakieś dwie minuty. Do garów, ludzie, póki sezon owocowy w pełni!
... 
Circumstances were favourable: blackberries in the fridge, brand new, beautiful cupcake liners lied on a shelf, inviting to bake something cool in them. Plus two girls, bored with diseases and a double sweets craving. So we made blueberry muffins (with a handful of sad, leftover rasperries) on my base joghurt cake recipe. Whatever the form you pour it in, whatever you put on it or in it - it always works. It is very moist, so stays fresh for a long time. Last but not least - prep time: approximately 2 minutes. Go baking, people, until the fruit season is here!







Przepis

Składniki:
  • 1 mały (do 200 g) kubeczek  jogurtu naturalnego. Kubeczka po jogurcie używa się do odmierzania składników:
  • 3 kubeczki mąki
  • 2 i 1/2 kubeczka cukru
  • 1 kubeczek oleju roślinnego
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 jaja
Przygotowanie

Składniki wsyp/wlej do miski i wymieszaj na gładką masę. Przełóż do niedużej  formy i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut lub do papilotek na muffiny - wówczas czas pieczenia to koło 15-20 minut. W obu przypadkach należy sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest już suche.

źródło: Kwestia Smaku

Ciasto świetnie sprawdza się z owocami, zarówno w dużej formie, jak i jako muffinki. Robiłam je z rabarbarem i truskawkami, próbowałam też zestaw brzoskwinie + migdały, gruszki + orzechy. Do muffinów na bazie tego ciasta świetnie pasują owoce jagodowe, oprószone drobną kruszonką i brązowym cukrem - robi się z tego cudowna skorupka, która świetnie kontrastuje z wilgotnym, owocowych środkiem.

Jak większość moich wypieków - superłatwe i niezawodne, polecam!